Tomasz Żentkowski (menadżer Euro Finannce Polonii Piła): Spodziewaliśmy się w Tarnowie ciężkiego meczu, ale nie sądziliśmy, że to spotkanie będzie tak wyglądać. Poza Tomkiem Gapińskim, nikt z naszych zawodników nie potrafił się dobrze dopasować. Cóż więcej można powiedzieć po takich zawodach? Trzeba ten dzień oddzielić grubą kreską i myśleć o kolejnym meczu, bo przyjeżdża do nas wymagający rywal z Gdańska. Kto wie, może taki zimny prysznic się przyda.
[tag=2704]
Tomasz Gapiński[/tag] (Euro Finannce Polonia Piła): Byłem liderem swojej drużyny, ale to jest sport drużynowy i nie ma się z czego cieszyć. Nasz wynik jest bardzo nieprzyzwoity, bo przegrana taką ilością punktów chluby nam nie przynosi. Zawodnicy z Tarnowa byli bardzo szybcy i ciężko było nam nawiązać z nimi walkę.
Paweł Baran (trener Grupa Azoty Unia Tarnów): Wiem, że mam fajną drużynę i fajnych chłopaków. Żużel jest czasami niewdzięczną dyscypliną, dlatego tym bardziej cieszę się z tego zwycięstwa. Mimo wszystko obawiałem się tego spotkania, bo ostatnie zawody mieliśmy miesiąc temu. Polonia akurat miała pod tym względem nieco lepszą sytuację. My mieliśmy też problem, aby zebrać się i spokojnie potrenować na tarnowskim torze, bo zawodnicy zagraniczni byli w rozjazdach. Cieszymy się jednak, że udało nam się wygrać w tak imponujący sposób.
Mikkel Michelsen (Grupa Azoty Unia Tarnów): Pokazałem się w tym meczu z dobrej strony, ale pamiętajmy, że najważniejsze jest zwycięstwo drużyny. Dzień przed meczem trenowaliśmy na naszym torze i to przyniosło efekt. Na ten moment mam już dwa silniki specjalnie na ten owal. To naprawdę komfortowa sytuacja, kiedy wszystko pracuje dobrze. Mi wszystko pasowało, a kiedy spojrzymy w program zawodów, to widać, że każdy z chłopaków ma za sobą świetne zawody. Oby tak dalej.
ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód