Od Wrocławia do Wrocławia. Po Motoarenie padła w PGE Ekstralidze kolejna twierdza

MRGARDEN GKM Grudziądz od momentu znalezienia się w PGE Ekstralidze, był drużyną piekielnie trudną do pokonania na swoim terenie. W 5. rundzie obecnego sezonu zakończona została seria dziesięciu kolejnych domowych zwycięstw.

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski
Krzysztof Buczkowski przed Rafałem Okoniewskim WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski przed Rafałem Okoniewskim
Imponująca seria zwycięstw MRGARDEN GKM-u Grudziądz zaczęła się od Betardu Sparty Wrocław i na tej też drużynie się zakończyła. Należy zresztą przyznać, że ekipa z Dolnego Śląska jak mało która w PGE Ekstralidze potrafi ścigać się na torze przy Hallera. Poprzednie dwie wizyty wrocławian kończyły się dla niej nieznacznymi porażkami. W obu przypadkach wynikiem 43:47.

Grudziądzanie stworzyli na swoim terenie prawdziwą twierdzę. Początki nie były jednak łatwe. Pierwszy sezon w elicie zakończył się dla nich zajęciem ostatniego miejsca i zanotowaniem dwóch porażek na własnym owalu. W mieście nad Wisłą udało się zwyciężyć dwóm Uniom: tarnowskiej i leszczyńskiej. W kolejnym sezonie ta statystyka została już poprawiona. GKM zajął w lidze piąte miejsce, do końca mając nawet szansę na awans do play-off. Składową takiego wyniku był komplet siedmiu domowych wygranych.

Tak wysoka pozycja na koniec sezonu (najwyższa w historii startów w DMP) nie byłaby możliwa, gdyby nie opanowana właśnie do niemal perfekcji jazda na własnym torze. Każda kolejna drużyna, która przyjeżdżała do Grudziądza, wyjeżdżała z niego na tarczy. Oprócz satysfakcjonujących wyników bardzo twardy grudziądzki owal sprzyjał także wielkim widowiskom. Niejednokrotnie kibice zgromadzenia na odnowionym stadionie byli świadkami fantastycznych gonitw.

Brylował w nich przede wszystkim Tomasz Gollob, dziś nieobecny z uwagi na ciężką kontuzję odniesioną przed miesiącem na motocrossie. Choć bydgoszczanin nie bywał zwykle liderem zespołu pod względem zdobytych punktów, był najważniejszą postacią GKM-u w parkingu oraz w pracy na i nad torem. Gollob najczęściej był też ustawiany pod niewdzięcznym numerem dziesiątym, przez co musiał w początkowej fazie zawodów startować z zewnętrznych pól. Brak mistrza w zespole Roberta Kempińskiego jest nadto odczuwalny. Nie tylko z uwagi na liczbę punktów, które zdobywał, ale przede wszystkim na bezcenne doświadczenie i kierowanie kolegami w trakcie meczu.

ZOBACZ WIDEO MPPK jednak bez obcokrajowców?

Triumf wrocławian sprawił, że w PGE Ekstralidze padła druga taka twierdza. Wcześniej była nią też toruńska Motoarena. Get Well Toruń przegrywając jednak na inaugurację sezonu z Cash Broker Stalą Gorzów (44:46), zakończył passę dziewięciu kolejnych wygranych. MRGARDEN GKM odniósł o jedną więcej po tym, jak zdążył już pokonać w tej kampanii Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa (55:35).

Przerwana zwycięstw MRGARDEN GKM-u Grudziądz na własnym torze:

Drużyna przeciwna Wynik Najlepiej punktujący Dorobek Golloba
Sezon 2015
Przegrana Unia Leszno 44:46 Buczkowski 13+1 12+1
Wygrana 1. Sparta Wrocław 47:43 Łaguta i Buczkowski po 13 10+1
Wygrana 2. KS Toruń 49:41 Okoniewski 15 10+2
Sezon 2016
Wygrana 3. Unia Tarnów 57:33 Buczkowski 12+2 9+2
Wygrana 4. Sparta Wrocław 47:43 Buczkowski 12+1 11+1
Wygrana 5. Falubaz Zielona Góra 46:44 Gollob 13, Lindbaeck 12 13
Wygrana 6. Stal Gorzów 54:36 Okoniewski 12+1 11+2
Wygrana 7. Get Well Toruń 51:39 Lindbaeck 11+2 10+2
Wygrana 8. ROW Rybnik 54:36 Buczkowski 14+1 8+1
Wygrana 9. Unia Leszno 56:34 Lindbaeck 15 6+1
Sezon 2017
Wygrana 10. Włókniarz Częstochowa 55:35 Buczkowski i Pieszczek po 12+1 -
Przegrana Sparta Wrocław 40:50 Łaguta 13 -



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy brak Tomasza Golloba jest główną przyczyną porażki MRGARDEN GKM-u z Betard Spartą?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×