Lindgren robi reklamę Gerhardowi. W Polsce jeszcze nie ma przekonania do jego silników

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Marcel Gerhard
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Marcel Gerhard

Tegoroczne wyniki Fredrika Lindgrena sprawiają, że coraz więcej mówi się o silnikach GTR, które robi Marcel Gerhard. W Polsce póki co nie ma przekonania do jednostek napędowych Szwajcara.

W tym artykule dowiesz się o:

Lista zawodników, którzy próbują jechać na silnikach GTR, jest coraz dłuższa. Zaczynał Chris Harris, ale potem Marcel Gerhard postawił na Fredrika Lindgrena, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Ostatnio jednostki testował także Nicki Pedersen. Inny z Duńczyków, Nicklas Porsing, również romansuje ze szwajcarskim tunerem. Na GTR-ach jadą także będący na dorobku młodzi Brytyjczycy.

W Polsce jednak nadal nie ma przekonania do silników Gerharda. - Ruszyliśmy z reklamą i próbujemy bardziej nagłośnić ten temat - mówi Tomasz Tobijański z firmy BT Sport, która jest wyłącznym dealerem GTR-ów na Polskę. - Nie ukrywam, że sukces Lindgrena w Grand Prix Polski na pewno pomoże nam w rozgłosie. Na początku myśleliśmy, że zawodnicy mogą mieć problem z dotarciem do nas - oznajmia.

Zwycięstwo Szweda w Grand Prix Polski zrobiło świetny marketing dla Gerharda, ale polscy zawodnicy nadal nie garną się specjalnie do eksperymentów z GTR-ami. - Na tę chwilę mamy dosłownie kilka zapytań. Tak naprawdę dwa silniki kupił od nas tylko Janusz Kołodziej. Testował je na treningach i był z nich bardzo zadowolony. Czekamy na rozwój sytuacji - deklaruje nasz rozmówca.

Do niedawna zawodników mogła odstraszać cena silników. - Do poprzedniego roku GTR-y kosztowały tyle, co silniki GM-owskie od najlepszych tunerów. Cena była trochę przestrzelona i nikt nie chciał ryzykować. Teraz ten silnik jest tańszy - przyznaje Tobijański.

W tej chwili za jednostkę GTR trzeba zapłacić 5,5 tysiąca franków szwajcarskich. Jej atutem jest przede wszystkim długa żywotność oraz prędkość, co od początku sezonu widać na przykładzie Lindgrena.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody

Źródło artykułu: