Młody Skupień zadebiutował, a teraz powinien wrócić na trybuny

Lars Skupień pojechał w dwóch biegach wyjazdowego meczu ROW-u Rybnik z Get Well Toruń. - Gdybym ja miał decydować, to teraz odstawiłbym go od składu - mówi nam Jan Nowak, były trener ROW-u. - Kolejne przegrane biegi mogą go zrujnować psychicznie.

Dariusz Ostafiński
Dariusz Ostafiński
Lars Skupień (z prawej) WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Lars Skupień (z prawej)

Lars Skupień dostał szansę debiutu w PGE Ekstralidze. Młody zawodnik ROW-u Rybnik wystąpił w wyjazdowym meczu z Get Well Toruń (53:37), czyli został rzucony na głęboką wodę. Pojechał w dwóch biegach - punktu nie zdobył.

- Ogólne wrażenie nie było złe - ocenia Jan Nowak, były trener i żużlowiec ROW-u. - Jechał poprawnie, nie rzucało nim, ten debiut trzeba ocenić pozytywnie. Inna sprawa, że to nie jest, bo i nie może być, poziom ekstraligowy. Zawodnik musi jeszcze nabrać doświadczenia w młodzieżówkach i wrócić z bardziej agresywną jazdą i błyskotliwymi startami.

- Nie chcę wchodzić w kompetencje prezesa i trenera klubu, ale gdybym ja miał decydować, to następny mecz Skupień obejrzałby z trybun - zauważa Nowak. - Lars na punkty, na razie, nie ma co liczyć, a kolejne porażki mogą go tylko zrujnować psychicznie. Pamiętam, jak syn obecnego szkoleniowca Mirosława Korbela został kiedyś rzucony na głęboką wodę i to go wykończyło. Jak zawodnik cały czas tylko jedzie z tyłu, to w końcu traci pewność siebie i grunt pod nogami. Nie ma co ryzykować i liczyć, że w domu będzie Skupieniowi łatwiej. Gwiazdy mają problem z wygrywaniem, a co dopiero taki młodzik - kwituje Nowak.

Skupień to bratanek żużlowców Eugeniusza Skupienia i Antoniego Skupienia. Jeśli chodzi o charakter, to jest podobny do Antoniego. Tak jak i on jest spokojny. Natomiast w karierze pomaga mu uchodzący za nerwusa Eugeniusz. To on szykuje Larsowi silniki i podpowiada mu, jak ma jeździć.

Młody Skupień karierę żużlową rozpoczął bardzo późno, bo w wieku 19 lat. Mieszka w Niemczech, gdzie na najbliższy tor żużlowy ma 300 kilometrów. Wiosną ubiegłego roku przyjechał jednak do Rybnika i rozpoczął regularne treningi. We wrześniu zdał egzamin na certyfikat. Ten sezon jest jego pierwszym i przedostatnim w roli juniora. W Toruniu nie pokazał wszystkiego co potrafi. Starty miał niezłe, ale pod taśmą potrafi się zachować jeszcze lepiej niż na Motoarenie. Tam jednak zjadł go stres. Pozostaje mu czekać i szykować się na kolejną szansę.


ZOBACZ WIDEO Powrót żużla do stolicy? PZM gotów pomóc


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Lars Skupień powinien dostać następną szansę w najbliższym meczu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×