Ułamek nie zawiódł w przeciwieństwie do Jonssona. Włókniarz myśli, co zrobić ze Szwedem

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala

W meczu Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa z Get Well Toruń (52:38) w drużynie gospodarzy zawiódł tylko Andreas Jonsson. Szwed zdobył jedynie 3 punkty i teraz pojawia się pytanie, czy powinien zachować miejsce w składzie.

Na swoją szansę czeka Karol Baran. Rzeszowianin dogadał się niedawno z Włókniarzem i walczy o występ w PGE Ekstralidze. Czy powinien wskoczyć do meczowej kadry na niedzielny mecz z Cash Broker Stalą Gorzów kosztem słabo dysponowanego w piątek Andreasa Jonssona? Szwed w tylko jednym biegu nawiązał równorzędną walkę z rywalami. - Ten punkt, który wywalczył w wyścigu 13. Andreas Jonsson był bardzo ważny, bo już dał Włókniarzowi komfort w postaci 44 punktów - mówił po meczu z torunianami Marian Maślanka, były prezes Włókniarza.

To może być jednak za mało, choć decyzję podejmie trener Lech Kędziora, który już pokazał w tym sezonie, że ma nosa. Jednak, co ciekawe, w sobotę właśnie Jonsson oraz Karol Baran mieli testować motocykle przed niedzielnym meczem z gorzowianami. Czy dojdzie do zmiany? - Na razie nic nie powiem. Musimy wszystko na spokojnie omówić przy herbatce - odpowiedział niedługo po piątkowym meczu Lech Kędziora.

Po dobrym występie przeciwko Get Well Toruń Sebastiana Ułamka (7+1), wydaje się być on nietykalny. Kto wie, czy nie zdobyłby więcej punktów, gdyby nie problemy z najlepszym motocyklem. A przed meczem wielu kibiców pisało, by to właśnie wychowanka Włókniarza odsunąć od składu i wstawić za niego Barana.

- Chyba postawiłem na dobrego konia? - pytał z przekąsem i jednocześnie satysfakcją Lech Kędziora, który nie uległ presji środowiska. Wielu fanów w sieci liczyło na odsunięcie Ułamka po słabym występie we Wrocławiu, gdzie nie zdobył punktów. - Nie czytam przed meczem tego, co pisze się w Internecie - skomentował trener.

Wyjaśnił, że zaufał Ułamkowi, bo na częstochowskim torze jest innym zawodnikiem niż na obcych owalach. - Znam Sebastiana Ułamka na tyle, że wiem, że na wyjazdach może iść mu gorzej, ale u siebie sobie radzi. To co pokazał w piątek to czapki z głów - stwierdził Lech Kędziora.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody

Źródło artykułu: