Wiktor Lampart obnaża słabość Stali Rzeszów. 16- latek nie może być jednym z liderów drużyny
Wiktor Lampart to w zasadzie jedyny pozytyw Stali Rzeszów po blamażu w Tarnowie. Junior nie zdobył wielu punktów, ale na tle kolegów z drużyny wyglądał bardzo dobrze. Swoją jazdą zawstydzał m.in. znacznie bardziej doświadczonego Nicklasa Porsinga.
Efekt tego był taki, że rzeszowianie przystąpili do meczu w szóstkę z trzema juniorami w składzie. Wynik mógł być więc tylko jeden. Dodatkowo dotychczasowi liderzy Stali niemiłosiernie błądzili z ustawieniami sprzętu, a momentami zawstydzał ich nawet najmłodszy w drużynie Wiktor Lampart. Jego postawa może dawać powody do zadowolenia, ale Janusz Stachyra ma spory ból głowy. Nie może być bowiem tak, że 16- latek jest jednym z tych, którzy ciągną wynik zespołu. A co sądzi na ten temat młodszy z braci Lamartów? - Fajnie, że dobrze wygląda moja jazda. Z tego meczu akurat nie jestem zadowolony do końca, bo mogło być trochę lepiej. Nie mogłem się na początku odnaleźć na tym torze, bo wcześniej miałem mało jazdy z uwagi na moją kontuzję barku. Później było już lepiej. W tygodniu chłopaki startowali tu w zawodach młodzieżowych, a ja miałem zwolnienie lekarskie. A naszą sytuacją kadrową nie zaprzątam sobie głowy. Damy radę - skomentował.
Nie da się jednak ukryć, że w Rzeszowie mają nad czym myśleć. Muszą szybko coś zmienić i poukładać sprawy kadrowe, bo wyniku nie da się zbudować jedynie na utalentowanym młodzieżowcu i jego starszym bracie.
ZOBACZ WIDEO Kosowski nie ma wątpliwości. "Ten mecz przejdzie do historii"KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>