Trzykrotnego Indywidualnego Mistrza Świata po raz kolejny zastąpi Peter Kildemand, dla którego będzie to drugi start w tegorocznym Speedway Grand Prix. W Daugavpils żużlowiec Fogo Unii Leszno zdobył tylko jeden punkt i zajął 16. miejsce.
Niestety wciąż niejasna jest sytuacja Nickiego Pedersena, który pod koniec maja zanotował upadek w lidze duńskiej. Drugi raz w ciągu ostatniego roku mocno ucierpiał odcinek szyjny kręgosłupa. Badania wykonane na początku czerwca wykazały, że uraz jest poważniejszy niż można było się spodziewać.
40-latek był oglądany przez wielu specjalistów, ale mimo upływu czasu, nie doczekał się jasnej diagnozy. Pedersen usłyszał jedynie, że występ w sobotę w Pradze wiązałby się ze zbyt dużym ryzykiem. Bardzo trudno powiedzieć, co dalej. Zawodnik walczy o powrót do zdrowia i stosuje się do wszystkich poleceń lekarzy. Niewykluczone jednak, że będzie zmuszony zakończyć karierę. Na razie trzeba czekać na ostateczny werdykt.
ZOBACZ WIDEO Powrót żużla do stolicy? PZM gotów pomóc