Dach nad stadionem w Łodzi to złożona sprawa. Będą potrzebne opinie ekspertów

Orzeł Łódź mocno zabiega o to, by na budowanym stadionie pojawił się dach zakrywający tor. W mieście dziwią się działaczom klubu, dlaczego obudzili się z tym pomysłem dopiero teraz. - Wcześniej w ogóle o tym nie mówiono - tłumaczy wiceprezydent.

Klub z Łodzi na czele z prezesem Witoldem Skrzydlewskim stara się o budowę dachu nad torem na nowym obiekcie. Orzeł ma poparcie żużlowej centrali, a także części osób z miasta. Entuzjastą tego przedsięwzięcia jest Włodzimierz Tomaszewski, radny Rady Miejskiej w Łodzi, który w przeszłości był wiceprezydentem. Przychylnie o zadaszeniu toru wypowiada się też Tomasz Kacprzak - przewodniczącego Rady Miejskiej.

W ubiegłym tygodniu na biurko pani prezydent, Hanny Zdanowskiej trafiła interpelacja od pana Kacprzaka. W piśmie tym "zwraca się z prośbą o pozytywne rozpatrzenie apelu Orła Łódź i realizację inwestycji związanej z budową dachu".

O to, czy kibice i klub mogą spodziewać się pozytywnej odpowiedzi, zapytaliśmy wiceprezydenta, Tomasza Trelę. Jak tłumaczy w rozmowie z naszym portalem, sprawa ta jest złożona. - Muszę zaznaczyć, że temat budowy dachu zakrywającego tor jest dla nas zupełnie nowy. Pomysł ten nie pojawiał się na etapie koncepcji, projektu czy przy podpisywaniu umowy. Organizowane były liczne konferencje prasowe, na których działacze Orła w ogóle o tym nie wspominali - wyjaśnia Tomasz Trela.

Wiceprezydent miasta nie mówi "nie" budowie dachu nad torem, ale nim zapadnie jakakolwiek decyzja, potrzeba opinii specjalistów. - Rozumiem, że działacze klubu deklarują, że jest to przedsięwzięcie możliwe do zrealizowania, ale z całym szacunkiem do nich i do kibiców, musimy zasięgnąć opinii ekspertów. Trzeba pamiętać, że stadion już powstaje i nie wiemy czy uwarunkowania techniczne pozwalałby na budowę większego dachu. Otwarta pozostaje też odpowiedź na pytanie czy zapisy obecnej umowy pozwalałyby na takie zmiany. Trzecia wątpliwość to oczywiście kwestie finansowe - dodaje Trela.

Kiedy należy spodziewać się odpowiedzi pani prezydent? Można zakładać, że wszystko będzie jasne jeszcze w tym miesiącu. - Zapewniam, że nie będziemy zwlekać w tej sprawie. Gdy tylko otrzymamy opinię ekspertów i wszystko zweryfikujemy, wystosujemy oficjalną odpowiedź. Klub i kibiców prosimy jeszcze o chwilę cierpliwości - zaznacza wiceprezydent miasta.

ZOBACZ WIDEO Michał Kobosko opowiada o awanturze na trybunach podczas meczu Polska - Rumunia

Źródło artykułu: