Piotr Pawlicki nie zgadza się z decyzjami sędziego. Mówi o walce na pograniczu buractwa

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki, lider mistrzowskiej Fogo Unii
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki, lider mistrzowskiej Fogo Unii

Fogo Unia Leszno wygrała na wyjeździe z ROW-em Rybnik 46:44, ale do końca zadowolony po meczu nie był Piotr Pawlicki (5+2 pkt.). Kapitan Unii dwa razy został niesłusznie - jego zdaniem - wykluczony z wyścigów.

Pierwsze wykluczenie miało miejsce w 3. biegu. Na wejściu w drugi łuk Piotr Pawlicki stoczył zacięty bój z Maxem Frickem i upadł na tor. - Była bardzo ostra walka. Czasami na pograniczu buractwa. Fricke wbił się hakiem w moje tylne koło, wyrwał mi szprychy i ściągnął łańcuch. Niezrozumiała decyzja sędziego. Na takiej prędkości w wejściu w łuk, nie pozostało mi nic innego, jak położyć się na tor - tłumaczył po meczu Pawlicki.

Po raz drugi został on wykluczony przez sędziego Artura Kuśmierza w 11. wyścigu, gdzie upadł po kontakcie z Fredrikiem Lindgrenem. - Sędzia sugerował się wcześniejszą sytuacją z Tobiaszem Musielakiem, gdzie on jednak specjalnie się położył. Wtedy nie został nawet draśnięty deflektorem, bo Janusz Kołodziej wyjeżdżał przed niego. To nie było podobne do tego zdarzenia z Lindgrenem. Szwed wjechał we mnie prostym motocyklem, centralnie mnie trafił i chciał mnie wywalić. Dla mnie to kompletnie niezrozumiała sytuacja - dodał.

Mimo zaledwie trzech punktów w czterech startach, Piotr Pawlicki otrzymał szansę występu w wyścigu nominowanym. Decyzja ta okazała się być strzałem w dziesiątkę, gdyż bieg z jego udziałem zakończył się podwójnym zwycięstwem leszczynian. - Jak nie było Fricke'a w 14. biegu, to mogłem spokojnie jechać. Lindgren startował, ale nie dogonił mnie i nie było opcji, by mnie gdzieś trafił. Dowieźliśmy z Grzegorzem Zengotą 5:1, mimo że Kacper Woryna nas zaciekle gonił. On jest bardzo szybki w tym roku - przyznał.

Kapitan Unii Leszno uważa, że jest najbardziej poszkodowanym zawodnikiem spotkania. Nie tylko przez niesłuszne jego zdaniem wykluczenia. Jest też trochę poobijany. Cieszy się jednak ze zdobytych punktów, które umocniły Fogo Unię na pozycji promującej awansem do play-offów. - Był to na pewno jeden z ważniejszych meczów. Teraz pojedziemy z trochę czystszą głową do Zielonej Góry - zakończył Piotr Pawlicki.

ZOBACZ WIDEO Wysoka wygrana polskiej husarii. Zobacz skrót meczu Polska - Rosja [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (77)
avatar
zibo180
24.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten sędzia to idiota fatalne sędziowanie takich sędziów powinno się odsuwać od prowadzenia spotkań. 
avatar
użytkownik usunął konto
23.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie można czepiać się sędziego w tym meczu - poza słabym punktem regulaminu z tymi startami (po zbyt szybkim starcie Skupienia, szybciej wystartował Emil). Można by te starty powtarzać w niesko Czytaj całość
avatar
Asfodel - nie karmię trolli
23.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Miedziak też nigdy nie zgadza się z wykluczeniami xd 
Jack00
23.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Oglądając zapis wideo z meczu muszę przyznać, że na żywo wszystkie sytuacje wyglądały inaczej. Podsumowując.
Pawlicki w 1 biegu - nie ma tego na kamerze, ale próbując się zakładać miał jeszcze
Czytaj całość
avatar
Janek cyjanek
23.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Sędzia oszust i hipokryta!