Gdy pytano o faworytów finału w Gorzowie, eksperci jednym tchem wymieniali takie nazwiska jak Patryk Dudek, Bartosz Zmarzlik czy Maciej Janowski. Jak królik z kapelusza wyskoczył jednak w czasie zawodów Szymon Woźniak. Zawodnik drugiej linii wrocławskiej Sparty w finale poskromił dużo bardziej utytułowanych rywali.
- Dawno nie ucieszył mnie tak żaden sukces, jak ten osiągnięty w niedzielę przez Szymona. Nie tylko dlatego, że znam i bardzo lubię tego zawodnika. Chodzi też o to, że Szymon naprawdę doszedł do wszystkiego swoją ciężką pracą - mówi nasz ekspert, Wojciech Dankiewicz.
Możliwe, że historia Woźniaka będzie natchnieniem dla tych, którzy marzą o zrobieniu kariery żużlowej. - Płynie z tego wszystkiego przekaz do młodych ludzi. Jeśli naprawdę ci zależy i krok po kroku dążysz do celu, to możesz wiele osiągnąć. Nawet zostać mistrzem Polski. Jest to zresztą lekcja dla wszystkich, którzy czynnie zajmują się żużlem. Nie każdy może rodzi się z takim talentem jak Bartek Zmarzlik czy Patryk Dudek, ale to niczego nie przesądza. Wiele zależy od tego, ile sam zrobisz, by podnosić swoje umiejętności - dodaje ekspert.
Woźniak ujmuje zresztą swoją postawą nie tylko na torze, ale i poza nim. - Reakcja Szymona, gdy zdobył ten tytuł, była bezcenna. Miałem okazję przez kilka miesięcy z nim pracować i muszę podkreślić, że jest to świetny i inteligentny facet. On nikogo nie udaje i myślę, że tą autentycznością wiele zyskuję. Po cichu liczę, że zdobyte mistrzostwo Polski będzie dla jego kariery przełomem. Myślę, że teraz jeszcze bardziej uwierzy w siebie i pewniej będzie czuł się na torze. Rywale też będą się z nim mocniej liczyć, bo przecież tytułu mistrza kraju nie zdobywa się przypadkiem - kwituje Dankiewicz.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla Dzień z Januszem Kołodziejem (WIDEO)
Ktorz mialby to ocenic i jakie kryteria stosowac?
Szymon dawaj do przodu !!!