Włókniarz - Unia L.: Oczekiwanie na Jonssona jak na zbawienie (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala

We Włókniarzu wielkie "uf" z powodu powrotu do składu beniaminka PGE Ekstraligi Andreasa Jonssona. Szwed po kontuzji wrócił do jazdy w lepszej formie i może być nieoceniony dla częstochowian w ich walce o utrzymanie w elicie.

Jak przewrotne bywają losy żużlowca dobrze obrazuje przykład Andreasa Jonssona. W maju (bo w czerwcu z powodu kontuzji Szwed w Polsce nie jeździł) częstochowscy kibice zastanawiali się czy w jego miejsce nie powinien otrzymać szansy Karol Baran. Z kolei teraz wszyscy, łącznie z klubem, czekają na Jonssona jak na zbawienie.

Co takiego wydarzyło się w czasie nieobecności Szweda? Drogę z nieba do piekła przeszedł Sebastian Ułamek. Świetnie spisał się w Rybniku, gdzie zdobył 10 punktów. Później solidnie wypadł w Lesznie (7 "oczek"), ale właśnie tam zaczęły się jego kłopoty. W wyniku upadku pokiereszował sobie kość łódeczkowatą i od tamtego czasu nie przypomina zawodnika, który dotąd nie zawodził. W rywalizacjach z gorzowianami i grudziądzanami wygrał jedynie z Hubertem Czerniawskim i Kamilem Wieczorkiem. Z krytyką musiał zmierzyć się zwłaszcza po meczu z MRGARDEN GKM-em. To dlatego, że Włókniarz go jedynie zremisował (45:45) a miał z łatwością wygrać.

- Włókniarz na pewno zyska na powrocie Jonssona, bo to jak w ostatnich dwóch spotkaniach spisał się Sebastian Ułamek to każdy widział - komentuje żużlowy ekspert i były menedżer zielonogórskiego Falubazu, Jacek Frątczak, który współpracował z Jonssonem i ma na temat tego zawodnika dużą wiedzę. - Andreas po kontuzji może nie jest w olśniewającej formie, ale na pewno wrócił w niezłym stylu. Widać, że jest wypoczęty. Znam go dosyć dobrze i widzę po nim, że jest w niezłej fizycznej dyspozycji. Na pewno będzie dużo bardziej pożytecznym zawodnikiem dla Włókniarza aniżeli Ułamek. W tej sytuacji uważam, że siła częstochowian dość istotnie idzie w górę. Teza, że Włókniarz będzie mocniejszy po powrocie Jonssona jest jak najbardziej uzasadniona - ocenił.

Biało-zieloni skomplikowali sobie sytuację remisem z grudziądzkim GKM-em, ale wkrótce zweryfikowany może zostać rezultat ich spotkania w Rybniku (49:41). Właśnie po meczu ROW - Włókniarz kontrola antydopingowa wykryła niedozwolone środki w organizmie Grigorija Łaguty, lidera rybniczan. Jeśli jego punkty zostaną anulowane, wynik tamtej rywalizacji zmieni się na 41:38 dla częstochowian. To z kolei będzie oznaczać dla nich 3 punkty do ligowej tabeli i właściwie pewne utrzymanie w PGE Ekstralidze. Na razie jednak to tylko najbardziej prawdopodobny scenariusz i w Częstochowie nie chcą o tym myśleć. Skupiają się na spotkaniu z Fogo Unią.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody

We Włókniarzu uważają, że goście nie mają słabych punktów w swoim składzie. Duże wrażenie na gospodarzach niedzielnej konfrontacji robi para juniorska przyjezdnych. Ponadto tor przy Olsztyńskiej nie stanowi tajemnic dla Emila Sajfutdinowa, Petera Kildemanda i Grzegorza Zengoty, którzy w przeszłości jeździli dla Włókniarza. Częstochowianie twierdzą, że wynik powinien być na styku a o końcowych rozstrzygnięciach na korzyść jednej bądź drugiej strony zadecydują szczegóły. Takim detalem może być właśnie Andreas Jonsson.

Awizowane składy:

Fogo Unia Leszno 
1. Emil Sajfutdinow
2. Peter Kildemand
3. Piotr Pawlicki
4. Grzegorz Zengota
5. Janusz Kołodziej
6. Dominik Kubera

Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa 
9. Leon Madsen
10. Karol Baran
11. Matej Zagar
12. Andreas Jonsson
13. Rune Holta
14. Michał Gruchalski

Początek meczu: 19:00 (live nSport+ HD)
Sędzia: Paweł Słupski 
Komisarz toru: Jacek Woźniak

Wynik 1. meczu: 57:33 dla Fogo Unii Leszno

Przewidywana pogoda na niedzielę (za yr.no):
Temperatura: 25°C
Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 3 m/s
Deszcz: 0.0 mm

Bilety:
- Sektor centralny - 45 zł
- Normalny - 35 zł
- Ulgowy - 25 zł

Ostatni raz w Częstochowie obie ekipy spotkały się 7 września 2014 roku. Wówczas triumfowali gości 55:35. Najwięcej punktów w ich szeregach zdobył Tobiasz Musielak (14+1), natomiast wśród miejscowych wyróżniał się Michael Jepsen Jensen (11+1).

Źródło artykułu: