Niedzielny mecz w Częstochowie był wyrównany do 7. wyścigu. Następnie Fogo Unia Leszno odniosła dwa drużynowe zwycięstwa i do końca kontrolowała wynik spotkania. Bardzo ważnym elementem w zespole Byków była wzajemna komunikacja i współpraca.
- Początek nie był łatwy, ponieważ szukaliśmy odpowiednich ustawień. Przez cały czas analizowaliśmy sytuację. Razem doszliśmy do wielu trafnych decyzji, stąd też taki, a nie inny rezultat. Dobrze, że między sobą rozmawiamy. Mimo tego, że trzymamy się swoich schematów, podpowiedzi kolegów z zespołu też dużo dają. Tworzymy naprawdę zgrany team - przyznał Janusz Kołodziej w rozmowie z leszczynskisport.pl.
Dla zespołu prowadzonego przez Piotra Barona zwycięstwo z Włókniarzem Vitroszlif CrossFit w Częstochowie było trzecią wygraną z rzędu na wyjeździe. Wcześniej Byki triumfowały w Rybniku i Zielonej Górze. - Patrząc całkowicie fair, to wcześniejsze wyjazdy były o wiele trudniejsze, ponieważ mierzyliśmy się z samą czołówką. Ważne jest to, że się nie załamaliśmy i walczymy dalej. Jeżeli będziemy nadal spisywać się na podobnym poziomie, to awans do play-off zapewnimy sobie dużo wcześniej. Tam natomiast zabawa zacznie się od nowa - powiedział Kołodziej.
Przed Fogo Unią Leszno jeszcze cztery mecze w rundzie zasadniczej, w tym jedno spotkanie wyjazdowe (w Grudziądzu). To bez wątpienia bardzo korzystny terminarz dla leszczynian, którzy plasują się obecnie na 2. miejscu w tabeli PGE Ekstraligi.
ZOBACZ WIDEO Budowa nowego stadionu Orła z lotu ptaka. Widok jest imponujący! (WIDEO)