Rzeszowianie jadą po zwycięstwo, Pedersen ma czas do namysłu

W poniedziałek na zapleczu Speedway Ekstraligi w Rybniku spotkają się drużyny, które w pierwszej kolejce odniosły zwycięstwa. Do Rybnika wybierają się bowiem rzeszowianie. W pierwszym spotkaniu "Rekiny" pokonały na wyjeździe Start Gniezno 46:44, natomiast Marma Hadykówka Rzeszów uporała się na własnym torze z Intarem Ostrów 48:42.

Rzeszowian do zwycięstwa w pierwszym pojedynku poprowadził Maciej Kuciapa, który zdobył 13 "oczek". - Na pewno jest jakiś sentyment do klubu z Rybnika. Przejeździłem tam jeden sezon, który mile wspominam. Było mi tam dobrze i nie mogę złego słowa powiedzieć na tamtejszy klub. Ale teraz zdobywam punkty dla Marmy-Hadykówki i do Rybnika jedziemy powalczyć o jak najlepszy wynik - mówi wychowanek rzeszowskiego klubu, który w poprzednim sezonie reprezentował barwy rybnickiej drużyny.

W przeszłości klub z Rybnika reprezentowali także bracia Drymlowie oraz Szwed Mikael Max, więc tamtejszy tor nie powinien im być obcy. - Chłopcy nie powinni mieć problemów z tamtejszym torem - uważa kierownik rzeszowskiego klubu, Jacek Ziółkowski. - Naszą siłą powinien być wyrównany skład oraz doświadczeni zawodnicy - dodaje.

W drużynie Rybnika najgroźniejszymi zawodnikami powinni być Ronnie Jamroży oraz Mariusz Węgrzyk. - Tych dwóch zawodników obawiamy się najbardziej, chociaż pozostali też powinni na swoim torze zaprezentować się z dobrej strony - twierdzi Ziółkowski. - Wydawało się, że rybniczanie w tym roku nie będą najmocniejsi, ale pokazali co innego, a dodatkowo na swoim torze będą jeszcze lepsi. Nie zmienia to jednak naszych planów. Do Rybnika jedziemy po zwycięstwo - kończy kierownik rzeszowskiej drużyny.

Ostatnio sporo informacji pojawiło się na temat tego, że drużynę z Rzeszowa zasili już w najbliższym czasie Mistrz Świata, Nicki Pedersen. - Nicki poprosił o czas do namysłu. Wszystko powinno się wyjaśnić w przyszłym tygodniu, tuż po świętach - informuje Marta Półtorak, wiceprezes spółki Speedway Stal.

Komentarze (0)