Martin Vaculik bał się ryzyka, które mogło dać derbowe zwycięstwo Stali

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Martin Vaculik (kask biały) i Jarosław Hampel (kask niebieski)
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Martin Vaculik (kask biały) i Jarosław Hampel (kask niebieski)

92. Derby Ziemi Lubuskiej między Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra a Cash Broker Stalą Gorzów zakończyły się remisem 45:45. Losy meczu mogły potoczyć się inaczej, gdyby ryzyko w 15. wyścigu podjął Martin Vaculik.

Losy derbowego pojedynku między Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra a Cash Broker Stalą Gorzów rozstrzygały się dopiero w ostatnim wyścigu, przed którym na tablicy wyników widniał rezultat 42:42. W decydującej gonitwie jako pierwszy linię mety przekroczył Bartosz Zmarzlik, jednak przy ostatnim miejscu Martina Vaculika cały mecz zakończył się remisem 45:45.

- W ostatnim biegu byłem trochę wolny - wyjaśnia Vaculik. - Po meczu już chyba wiem, co mogłem zrobić, by być szybszym, ale bałem się ryzykować. Wygrałem dwa wcześniejsze wyścigi i nie chciałem dokonywać drastycznych zmian, by za wiele nie stracić. Jak się okazało, korekty były jednak konieczne. To dla mnie kolejne doświadczenie - komentuje żużlowiec Stali.

Kto wie, jak potoczyłyby się losy derbowego starcia, gdyby 27-latek podjął ryzyko w ostatnim wyścigu. Tak się jednak nie stało, przez co Cash Broker Stal Gorzów może odczuwać niedosyt po meczu w Zielonej Górze. Przed biegami nominowanymi żółto-niebiescy prowadzili bowiem 41:37. - Wiadomo, że zawsze chce się wygrać, ale jednak lepszy jest remis, niż przegrana. Bardzo się z tego powodu cieszymy - przyznał Słowak.

92. Derby Ziemi Lubuskiej były prawdziwym świętem żużla. Nie brakowało niczego: pełny stadion, ogromne emocje na torze i rozstrzyganie losów meczu dopiero w ostatniej gonitwie. - Pojedynki derbowe są jak finały ligi. Jeżeli jest wszystko w granicach fair play - na torze i między kibicami, to jest w porządku. Wiadomo, że kibicuje się swojej drużynie, ale przy tym trzeba zostawać ludźmi na torze i trybunach - powiedział Martin Vaculik.

ZOBACZ WIDEO Stadion Orła Łódź robi wrażenie. Zobacz na jakim jest etapie (WIDEO)

Komentarze (8)
avatar
FC
16.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tarnów zaciera ręce bo Vaculik jak bylo do przewidzenia bezbarwny w Stali. Jeszcze na poczatku sezonu jak mial rakiety to bylo Ok, teraz na trasie go mijają, a on sam jezdzi pasywnie. Chyba tyl Czytaj całość
avatar
Franka
16.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coś ostatnio Vaculik daje łatwo się wyprzedzać kiedy jest na prowadzeniu. W takim stylu daleko nie zajedzie a chomski nie powinien wystawiać jego w decydujacych biegach. Przeciez w Toruniu Czytaj całość
jaro1
15.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
W zeszłym roku Vaculik cieniował, w tym roku też bez szału! Życzenia ma ogromne a w ważnych momentach zawodzi! 
avatar
Wiesław Dubiel
15.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Słowa Vaculika nie są spójne z czynami. 
avatar
davo
15.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Słabe ogniwa się wymienia....widać coś człowiekowi w Gorzowie nie pasuje...więc do wymiany.
No a wynik bardzo dobry.Nikt się przynajmniej nie wywyższa.