Kapitan Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra przed wyścigami nominowanymi miał na swoim koncie siedem punktów z bonusem. Wynik nie był porywający, ale trener Marek Cieślak desygnował Piotra Protasiewicza do walki w 15. biegu derbowego pojedynku z Cash Broker Stalą Gorzów. W meczu mieliśmy remis i to właśnie ostatnia odsłona meczu miała zadecydować o końcowym wyniku.
W najważniejszym wyścigu jako pierwszy linię mety przekroczył Bartosz Zmarzlik, a że dwa kolejne miejsca zajęli zielonogórzanie, całe spotkanie zakończyło się podziałem punktów. - W 15. wyścigu jadą teoretycznie najlepsi zawodnicy w meczu, więc możliwy jest każdy wynik. W tym wypadku jechało trzech żużlowców z czołówki Grand Prix, a do tego znalazłem się ja, choć byłem w ciężkim szoku, że z takim dorobkiem punktowym jechałem w ostatnim biegu, który decydował o wyniku. Presja była duża, ale udało się ją wytrzymać. Przywieźliśmy minimum. Zmarzlik jechał świetnie, w dodatku startował z pierwszego pola, które było najlepsze, a ja, wspólnie z Doyle'm, na dystansie pilnowaliśmy pozycji 2-3, bo wiedzieliśmy, że to nam da meczowy punkt - skomentował Protasiewicz.
Mimo wykonania zadania w decydującej gonitwie zawodów, 42-latek nie był zadowolony ze swojej dyspozycji w starciu z Cash Broker Stalą. - Znów indywidualnie nie wygrywałem wyścigów. Dowoziłem dwójki, summa summarum trochę "oczek" nałapałem, ale jak na prowadzącego parę to słaby wynik. Przez całe zawody żonglowaliśmy z ustawieniami i motocyklami, ale w każdym wyścigu, co najmniej jeden zawodników z drużyny gorzowskiej, był ode mnie lepszy. Nie potrafiłem poradzić sobie z dwoma rywalami w biegu - ocenił.
Ekantor.pl Falubaz w decydującej części starcia z Cash Broker Stalą wrócił z dalekiej podróży. Przed biegami nominowanymi ekipa z Winnego Grodu przegrywała z lokalnym rywalem 37:41. Wyszarpany remis w stosunku 45:45 może więc cieszyć zielonogórzan. - Przed wyścigami nominowanymi raczej nie byliśmy w dobrych nastrojach. Patrząc na sytuację, w której byliśmy po trzynastym wyścigu, to jest dla nas zwycięski remis. Z drugiej strony po drodze, w dziwny sposób, pogubiliśmy kilka punktów - dodał kapitan Ekantor.pl Falubazu.
ZOBACZ WIDEO Ryszard Czarnecki: Ta impreza ma stałe miejsce w kalendarzu żużlowym