Nie daliśmy plamy - komentarze po spotkaniu Intar Ostrów Wielkopolski - PSŻ Milion Team Poznań

Zwycięstwem Intaru Ostrów Wielkopolski zakończyły się poniedziałkowe derby Wielkopolski. Podopieczni Jana Grabowskiego pokonali PSŻ Milion Team Poznań 57:36 i odnieśli pierwsze w tym sezonie ligowe zwycięstwo.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski

Mateusz Szczepaniak (zawodnik PSŻ-u Poznań): Ogólnie nie było najlepiej. Jestem zadowolony ze swojego występu tylko w jednym wyścigu. W pozostałych nie mogłem wyjechać dobrze spod taśmy. Później było mi trudno wywalczyć cokolwiek na dystansie. Od początku swojej przygody z poznańskim klubem będę chciał pokazywać się z jak najlepszej strony. Mam nadzieję, że nasz zespół będzie osiągał dobre wyniki.

Rafał Trojanowski (zawodnik PSŻ-u Poznań): Myślę, że nie było najgorzej. Nie daliśmy chyba plamy. Robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, żeby osiągnąć tutaj jak najlepszy wynik. Zawodnicy z Ostrowa byli po prostu od nas zdecydowanie szybsi i doskonale wiedzieli, w którym miejscu należy jechać i atakować na tutejszym torze. Jeżeli chodzi o mnie, to żałuję dwóch wyścigów, w których nie pojechałem tak, jak powinienem. Przeciwnik w stu procentach to wykorzystał.

Łukasz Jankowski (zawodnik PSŻ-u Poznań): Uważam, że mój występ był dość udany. Zaliczyłem jedną wpadkę, kiedy nie przywiozłem do mety żadnego punktu. Później dokonałem zmian w ustawieniach mojego motocykla i było znacznie lepiej. Niestety, w ostatnim wyścigu czegoś zabrakło. Nie mamy tak silnego zespołu jak Ostrów, który będzie chyba walczyć o pierwsze trzy lokaty z Tarnowem i Rzeszowem.

Jan Grabowski (trener Intaru Ostrów Wielkopolski): Nie można zakładać, że od pierwszego biegu będzie się wygrywać wszystkie wyścigi. W zespole naszych rywali są przecież zawodnicy, którzy w przeszłości startowali między innymi na torach ekstraligowych. Każdy, kto przyjeżdża do Ostrowa chce odnosić zwycięstwa. Jeżeli chodzi o postawę moich zawodników, to mam taki zwyczaj, że nie oceniam zwycięzców. Szkoda tylko, że Adrian Gomólski jechał dwa wyścigi. To ja jestem jednak dyrygentem, który musi podejmować decyzje. Z każdej z nich będę rozliczany. Wydaje mi się jednak, że żadną z dokonanych zmian nie pokrzywdziłem któregoś ze swoich zawodników.

Robert Miśkowiak (zawodnik Intaru Ostrów Wielkopolski): Na pewno jestem z siebie zadowolony. Ciężko pracowałem, żeby od początku sezonu być właśnie w takiej formie. Przede mną jeszcze wiele spotkań, ale powiem szczerze, że w przyszłość spoglądam z dużym optymizmem. W dalszym ciągu trenuję, ćwiczę i myślę, że będzie jeszcze lepiej. Już wcześniej powtarzałem, że bardzo ważna jest regularność i systematyczność. Początek tego sezonu zdaje się to potwierdzać.

Nicolai Klindt (zawodnik Intaru Ostrów Wielkopolski): To był dla mnie bardzo dobry mecz. Moje motocykle nie były wprawdzie szybkie od samego startu, ale i tak zdobyłem całkiem sporo punktów. Myślę, że było naprawdę dobrze i dlatego jestem zadowolony ze swojego występu. Świetnie przygotowano również tor. Myślę, że nasi rywale, którzy na co dzień przygotowują bardziej przyczepną nawierzchnię, mieli trochę problemów.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×