Jeden z zawodników Zdunek Wybrzeża Gdańsk twierdzi, że nie dostaje pieniędzy na konto. - A czy on czasami nie ma na imię Hubert? - pyta się Tadeusz Zdunek, prezes klubu.
Skąd to podejrzenie prezesa na osobę Huberta Łęgowika? - Bo mamy wobec niego drobną zaległość - przyznaje szef gdańskiego żużla.
22-letni Łęgowik nie udzielił nam jednak żadnej wypowiedzi. Jeszcze kilka tygodni temu żużlowcy Wybrzeża kręcili w parkingu nosami, że jeżdżą za darmo. - Zawodnicy nie są na zero, ale nie ma też większych zaległości. Mamy trzytygodniowy termin płatności po każdym spotkaniu. Inna sprawa, że z różnych przyczyn nie wypłaca się całości kwoty od razu - tłumaczy Zdunek.
- To, że zawodnicy zamiast pieniędzy mieliby otrzymywać jakieś udziały w spółkach jest już totalną bzdurą. Wszystko przelewamy elektronicznie na konta zawodników. Nikt nie dostaje też pieniędzy do ręki. Ja mam większościowe udziały w moich spółkach i są też wspólnicy. Tylko że wszyscy udziałowcy mają na nazwisko tak samo jak ja - dodaje prezes Wybrzeża.
Swoją drogą, to gdańszczanie zmierzą się teraz w półfinałowym dwumeczu Nice 1.LŻ z Lokomotivem Daugavpils. - Jedziemy o Ekstraligę - zapewnia Zdunek. - Nasi żużlowcy już teraz deklarują chęć dalszej jazdy w naszym klubie. A co jak awansujemy? Jestem umówiony na rozmowy z ratuszem. Proszę popatrzeć na kluby ekstraligowe. One mają ogromne wsparcie z miasta. Dwa kluby z dołu tabeli wręcz w całości są dotowane przez miasta. Nasza wiceprezydent uważa, że Gdańsk również jest przychylny dla żużla - kończy prezes Wybrzeża.
ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot: Afrykańczycy się mnie boją, ale spisek to za dużo powiedziane
Zdunek nie placi zawodnicy siedza cicho bo jest brak wilnosci slowa i zaraz sypia sie kary... jesli sa drobne zaleglosci ujawni jakie!!! A sa spore bo siegaja kilku meczy i Czytaj całość
Skończy się rolowanie długów. Oczywiście zostają jeszcze kwoty za podpis ale tym nie trzeba się zbytnio przejmować. Czytaj całość