Stoczą walkę o przepustki do żużlowego raju. W sobotę finał GP Challenge (zapowiedź)

Dla wielu zawodników to najważniejsza impreza w tegorocznym sezonie. W odległym Togliatti szesnastka żużlowców, którzy przebrnęli przez gęste eliminacyjne sito, powalczy o awans do cyklu Grand Prix. Przepustki otrzyma zaledwie trzech z nich.

Zawody tej rangi po raz pierwszy w historii rozegrane zostaną w Rosji. Do tej pory najważniejszym turniejem, jaki odbył się na wschodzie, był finał Speedway European Championship.

Tym razem na pięknym obiekcie, jakim jest Stadion im. Anatolija Stiepanowa w Togliatti, stoczony zostanie decydujący bój o awans do przyszłorocznego cyklu Speedway Grand Prix.

Na liście startowej zawodów pojawiło się aż pięciu debiutantów w Challenge'u. Po raz pierwszy w tych zmaganiach wystąpią Kai Huckenbeck, Craig Cook oraz Mateusz Szczepaniak. W ostatniej chwili do tego grona dołączyli Gleb Czugunow i Roman Lachbaum. Młodzi Rosjanie zastąpili Adriana Miedzińskiego i Maxa Fricke'a, który leczy kontuzję kręgosłupa.

Teoretycznie w miejsce tej dwójki powinni pojechać Kenneth Bjerre i Linus Sundstroem, ale było już za późno na załatwienie wiz i zorganizowanie transportu dla tej dwójki, wobec czego stawkę, w ramach rezerwy toru, uzupełnią Rosjanie.

W historii turniejów Challenge sześć razy zdarzyło się, aby zwycięstwo odniósł reprezentant Polski. Dwukrotnie sztuki tej dokonał Piotr Protasiewicz (1997, 2003), a po jednym razie zwyciężali Wiesław Jaguś (2006), Krzysztof Kasprzak (2012), Bartosz Zmarzlik (2015) i Patryk Dudek (2016).

O trzeci z rzędu triumf Polaka w tych zawodach może być jednak ciężko. Chrapkę na zwycięstwo ma m.in. jadący z dziką kartą Artiom Łaguta. Rosjanin nie tylko doskonale zna tor w Togliatti, ze względu na to, że jest zawodnikiem tamtejszej Mega Łady, ale także będzie mógł liczyć na wsparcie piętnastu tysięcy widzów.

Organizacja zawodów w Togliatti to spore przedsięwzięcie logistyczne, szczególnie dla tych zawodników, którzy w niedzielę przystąpią do meczów ligowych w Polsce. FIM zaproponowała uczestnikom opcję konwoju, nie wszyscy jednak skorzystali z tej możliwości. Patryk Dudek zabrał silnik na pokład samolotu, a na miejscu zamierza pożyczyć ramę i odjechać zawody. Podróż Mateusza Szczepaniaka z kolei trwała aż trzy dni.

Pozostaje mieć nadzieję, że startujący w polskiej lidze zawodnicy, uporają się z tym problemem i w komplecie pojawią się na swoich meczach. Ewentualny brak któregoś z nich może mieć spore znaczenie dla układu rozgrywek. W PGE Ekstralidze rozegrana zostanie ostatnia kolejka, natomiast w niższych klasach rozpoczyna się faza play-off i nikt nie może pozwolić sobie na wpadkę.

Awans do przyszłorocznego cyklu Grand Prix uzyska najlepsza trójka. Jeśli na podium stanie zawodnik, który utrzyma się w tegorocznych zmaganiach (zajmie miejsce w czołowej ósemce), wówczas do GP wskoczy czwarty zawodnik z Challenge'a.

Lista startowa:
1. Martin Smolinski (Niemcy)
2. Peter Kildemand (Dania)
3. Roman Lachbaum (Rosja)
4. Kai Huckenbeck (Niemcy)
5. Patryk Dudek (Polska)
6. Vaclav Milik (Czechy)
7. Przemysław Pawlicki (Polska)
8. Artiom Łaguta (Rosja) - dzika karta
9. Leon Madsen (Dania)
10. Matej Zagar (Słowenia)
11. Martin Vaculik (Słowacja)
12. Gleb Czugunow (Rosja)
13. Craig Cook (Wielka Brytania)
14. Mateusz Szczepaniak (Polska)
15. Michael Jepsen Jensen (Dania) - dzika karta
16. Piotr Pawlicki (Polska)
R1. Andriej Kudriaszow (Rosja)

Sędzia: Chris Durno (Wielka Brytania)
Początek zawodów: godz. 17.15 (czasu polskiego)

Przewidywana prognoza pogody (za: wunderground.com):
Temperatura: 15 °C
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 10 km/h
Ciśnienie: 1025 hPa

Przed rokiem finał Grand Prix Challenge rozegrany został 3 września w Vetlandzie. Na szwedzkiej ziemi najlepiej spisał się Patryk Dudek, który wywalczył komplet punktów. Awans do cyklu Grand Prix 2017 uzyskali ponadto Martin Vaculik oraz Fredrik Lindgren. Szwed w biegu dodatkowym o trzecie miejsce pokonał Kennetha Bjerre. W finale pojechało jeszcze czterech Polaków. Krzysztof Kasprzak był siódmy, Piotr Pawlicki dziewiąty, Krzysztof Buczkowski czternasty, a Tomasz Jędrzejak piętnasty.

ZOBACZ WIDEO Artur Siódmiak wielkim fanem żużla (WIDEO)

Źródło artykułu: