Kacper Woryna za rok kończy wiek juniora i choć to trudny okres dla zawodnika, to wiele klubów jest nim zainteresowanych. Marek Cieślak, trener kadry i Ekantor.pl Falubazu, rozmawiał z żużlowcem przy okazji meczu ROW-u w Zielonej Górze. To była dyskusja o planach na przyszłość, ale i też chęć wysondowania, czy Woryna miałby ochotę na Falubaz.
Jak Cieślak przekona Worynę do Falubazu, to będzie wielki, bo zawodnik już zadeklarował w Rybniku, że zostanie na kolejny sezon. Nawet jeśli ROW spadnie do Nice 1.LŻ (to jest możliwe, jeśli rybniczanie stracą punkty za doping Grigorija Łaguty). Kacper potwierdził to zresztą na naszych łamach i zaznaczył, że tylko jedna rzecz skłoniłaby go do odejścia. Z klubem musiałby się pożegnać prezes Krzysztof Mrozek. Na razie jednak nic nie słychać o takiej opcji.
Swoją drogą, to ciekawe, po co Woryna jest potrzebny Cieślakowi? Czy chodzi o zabezpieczenie się na wypadek odejścia jednego z krajowych zawodników? A może trenerowi Falubazu chodzi po głowie zmontowanie składu z czterema polskimi żużlowcami w składzie?
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody dla PGE Ekstraligi (WIDEO)