Pierwszy z nich to Memoriał Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego, który odbędzie się 1 września (piątek) o 18:30. Prezes Michał Świącik zapowiada, że nie należy spodziewać się w nim nazwisk ze światowego topu. - Z góry mówię, że wielkich gwiazd nie będzie. Postanowiliśmy, że w tej imprezie udział wezmą zawodnicy w jakiś sposób związani z Częstochową i naszym klubem. Niech chłopcy tacy jak Czaja, Łęgowik, Borowicz, być może Drabik czy Dróżdż uhonorują pamięć o tych tragicznie zmarłych żużlowcach swoim ściganiem - powiedział w rozmowie z nami sternik Włókniarza.
Przypomniał, że jeszcze jakiś czas temu o memoriale Idzikowskiego i Czernego w ogóle zapomniano. Turniej udało się reaktywować, teraz na stadion prezes zamierza zaprosić rodziny tych tragicznie zmarłych żużlowców. - Naszym zdaniem w memoriale nie chodzi o to, by robić show, tylko o uczczenie pamięci zawodników - oznajmił Świącik.
Co ponadto? Kilkanaście dni po memoriale przewidziano turniej sygnowany przez tytularnego sponsora Lwów, firmę CrossFit. - Na te zawody będziemy chcieli zaprosić zawodników reprezentujący poziom ekstra i niceligowy. Przewidujemy, że odbędzie się on tydzień, może dwa po memoriale - wyjaśnił prezes klubu z Częstochowy.
Te dwa turnieje mają odbyć się na pewno, z kolei na razie nie wiadomo czy dojdzie do skutku impreza o puchar prezydenta miasta. - Chcielibyśmy tymi zawodami zakończyć sezon i zaprosić na nie najlepszych zawodników na świecie. Jednak ewentualną organizację tego turnieju musimy jeszcze omówić z przedstawicielami miasta - poinformował Michał Świącik.
ZOBACZ WIDEO Kulisy pracy kierownika drużyny w PGE Ekstralidze
Jadący w Częstochowie będą wiedzieli, że są zapchajdziurami?
Nie lubię określenia gwiazdy, są to zawodnicy.