Dominacja Polaków nie jest niczym złym. To problem innych nacji. Niech równają do najlepszych

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Marek Cieślak
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Marek Cieślak

- Nie ma mowy o tym, żeby znudziły się nam sukcesy polskich żużlowców. Niech inni się martwią - mówi Jerzy Kanclerz. - Cieszmy się, a nie narzekajmy. Może tę dekadę będziemy wspominać jako najlepszą w historii – dodaje Piotr Szymański.

Polska dominacja w DPŚ, zwycięstwo w World Games 2017, cztery triumfy w Grand Prix oraz miejsce na podium praktycznie w każdym turnieju sprawiło, że niektórzy zaczęli narzekać, że biało-czerwoni zdominowali światowy żużel, co nie jest dobre dla samej dyscypliny. - Nie nudzą mi się zwycięstwa Polaków i nie zgadzam się z ekspertami, że problemem jest to, że wygrywamy wszystko, co się da. To nie jest nasze zmartwienie, a rywali. Uważam, że jeśli w danej dyscyplinie Polacy są na topie, to trzeba zdobywać medale, tytuły i nie oglądać się na inne nacje - ripostuje Jerzy Kanclerz.

Człowiek, który widział na żywo wszystkie turnieje Grand Prix przypomina czasy, kiedy tylko mogliśmy pomarzyć o obecnych sukcesach. - Czy my kiedyś podważaliśmy sukcesy Skandynawów w latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych czy dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku? Duńczycy wygrywali notorycznie i obsadzali całe podium.  Wtedy jakoś nikt się tym nie martwił. W tamtych czasach to oni byli szybcy i z nami wygrywali, śmiejąc się czasami z nas. To, że teraz przegrywają nie jest naszym problemem. Uważam, że to Polacy idą w dobrym kierunku i zdobywanie medali przez tych młodych chłopaków niech trwa nadal. Chciałbym, żeby to miało miejsce jeszcze przez kolejne 10 lat i będę się z tego cieszył - dodaje nasz rozmówca.

W podobnym tonie wypowiada się Piotr Szymański. - Powtórzę to, co powiedziałem w Lesznie po finale DPŚ. Tyle lat czekaliśmy na sukcesy. Teraz je mamy i znowu komuś coś się nie podoba? Cieszmy się tym, że je mamy. Udowadniajmy, że jesteśmy najlepsi i umiejmy je doceniać, a nie tylko narzekać. Kiedyś liga angielska była najlepsza. Później w światowym żużlu przez lata rządzili Duńczycy. Teraz ma mamy swoje pięć minut. Może za jakiś czas, ktoś inny będzie dominował, a my będziemy wspominać z rozrzewnieniem obecne czasy - podkreśla przewodniczący GKSŻ.

Obecne sukcesy Polaków nie są przypadkowe. To przecież nie kto inny, tylko właśnie polskie firmy, samorządy naszych miast pompują przez lata pieniądze w światowy żużel. - Organizujemy trzy turnieje Grand Prix w Polsce. Warszawa, Toruń, Gorzów - pieniądze, które pochodzą z polskich miast napędzają cykl. BSI z tego się cieszy. Sukcesy i dominacja Polaków na pewno nie jest problemem. Chciałbym, aby w innych dyscyplinach sportu, reprezentanci naszego kraju byli tak wysoko jak w speedwayu - zaznacza Jerzy Kanclerz.

To, że Polacy nie mają patentu na wygrywanie świadczy choćby fakt, że od trzech lat nie wygrywają rund SGP w swojej ojczyźnie. - To chyba polska natura, że jak nie ma sukcesów to narzekamy, a jak są, to też szukamy w dziury w całym. Żużel jest sportem nieprzewidywalnym, co pokazała runda Grand Prix w Gorzowie. Nie mamy patentu na wygrywanie, szczególnie na swoim torze, bo nie wygraliśmy turnieju SGP w Polsce od trzech lat. Sam spodziewałem się, że w Gorzowie nasi reprezentanci pojadą lepiej - nie kryje Szymański.

Ostatnie lata to pasmo sukcesów reprezentacji Polski w DPŚ, DMŚJ, DMEJ, a także wiele tytułów mistrzowskich w rywalizacji IMŚJ. W najbardziej prestiżowych IMŚ tytuły mamy tylko dwa, choć w ostatnim sezonach poszerzyła się znacząca galeria polskich medalistów IMŚ seniorów. - Może za 10 lat będziemy wspominać drugą dekadę XXI wieku jako najlepszą w historii polskiego żużla, a może nadal będziemy cieszyć się z kolejnych sukcesów. Oczywiście, nie zapominajmy o innych krajach. Może trzeba się zastanowić, jak pomóc innym krajom, żeby żużel się tam również rozwijał. To Polska jest dobrym przykładem rozwoju speedwaya pod kątem marketingowym, organizacyjnym, a także sportowym. Niech inni uczą się od nas i podążają naszym przykładem - kończy Piotr Szymański.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: rybnicki #SmakŻużla

Źródło artykułu: