Mistrzem będzie Jason Doyle. Jedną rzecz robi lepiej od Polaków

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jason Doyle na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jason Doyle na prowadzeniu

Władysław Komarnicki jest niemal pewny, że Bartosz Zmarzlik jest na właściwej drodze. Wychowanek Stali Gorzów zakończy jego zdaniem sezon w cyklu Grand Prix z medalem. Mistrzem świata zostanie jednak Jason Doyle.

Dlaczego Władysław Komarnicki stawia na Australijczyka, a nie jednego z Polaków, którzy ciągle mają na to duże szanse? W tej chwili Doyle ma trzy punkty przewagi nad Maciejem Janowskim i cztery nad Patrykiem Dudkiem. - Nie przez przypadek typuję prawie w każdym turnieju, że Doyle będzie na podium. Dla mnie on jest w Grand Prix najlepszym zawodnikiem. On jeździ z kontuzją i robi doskonały wynik. Aż boję się myśleć, co by było, gdyby był w stu procentach zdrowy - komentuje były prezes Stali Gorzów.

Komarnicki twierdzi, że w jednym elemencie Doyle zdecydowanie góruje nad Polakami. - Chodzi mi o wyciąganie wniosków. Australijczyk ma zmysł, jeśli chodzi o dopasowanie się do toru. Nie zawsze zaczyna zawody idealnie, ale szybko potrafi coś znleźć. To z tego powodu zawsze lub prawie zawsze jest w czołówce - tłumaczy Komarnicki.

Prezes honorowy Stali nie ma jednak wątpliwości, że na koniec sezonu Polacy będą mieć wiele powodów do radości. Medal może zdobyć nie tylko Dudek lub Janowski, ale także Bartosz Zmarzlik. - Jestem głęboko przekonany, że odrobi straty i tego dokona. Nie mówię tak, bo jesteśmy emocjonalnie związani. On zasługuje na to swoją postawą. Zawodnik, który wszędzie osiąga takie wyniki, powinien stać na podium w cyklu - podsumowuje Komarnicki.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: rybnicki #SmakŻużla

Źródło artykułu: