Tai Woffinden chce zawojować świat na polskich silnikach?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Tai Woffinden
zdjęcie autora artykułu

Tai Woffinden od lat jest kojarzony z tunerem Peterem Johnsem. Sobotnią rundę Grand Prix wygrał jednak na silniku Flemminga Graversena, a w niedzielę, na Łańcuchu Herbowym w Ostrowie, testował sprzęt Ryszarda Kowalskiego

Tai Woffinden rozpoczął sezon z dużymi problemami sprzętowymi. Tuner, który dał mu dwa złote medale w Grand Prix, czyli Peter Johns, nie potrafi w tym roku zrobić zawodnikowi szybkich silników. Woffinden chcąc ratować wynik uderzył do innych mechaników. Już w GP Szwecji w Malilli startował na sprzęcie Flemminga Graversena. W ostatniej, sobotniej rundzie GP w Gorzowie ponownie skorzystał z silnika Duńczyka. Był z niego zadowolony, ale wciąż szuka innych rozwiązań.

Anglik zapukał ostatnio do drzwi naszego tunera Ryszarda Kowalskiego. Efekt był piorunujący. Woffinden wygrał turniej o Łańcuch Herbowy w Ostrowie bez straty punktu. - Znalazłem w końcu to, czego szukałem u nowego tunera - mówił Tai w trakcie zawodów, więc można się domyślać, że ta współpraca będzie kontynuowana. Nie jest wykluczone, że Woffinden w GP będzie żonglował silnikami dwóch tunerów. Z drugiej strony trzeba pamiętać też o lidze. W ostatnim meczu Betard Sparty Wrocław Anglik włożył do ramy silnik Johnsa, ale na torze znowu nic mu nie zagrało. Teraz, mając Graversena i Kowalskiego, nie będzie już musiał eksperymentować z jednostkami napędowymi swojego rodaka.

Zawodnicy startujący na silnikach Kowalskiego zdobyli trzy tytuły mistrza Europy (dwa razy Emil Sajfutdinow i raz Nicki Pedersen dop. red.). Teraz najlepszy krajowy tuner ma chrapkę na pierwszy złoty medal w GP. I nie jest to niemożliwe. Woffinden ma tylko osiem punktów straty do liderującego Jasona Doyle'a. Mając rakietowe silniki od Kowalskiego, Woffinden ma duże szanse na odrobienie strat. Pamiętajmy, że Kowalski w walce o tytuł może tez liczyć na Macieja Janowskiego i Bartosza Zmarzlika.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: rybnicki #SmakŻużla

Źródło artykułu:
Czy Woffinden, dzięki współpracy z Kowalskim, może wygrać cykl Grand Prix 2017?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (15)
avatar
sympatyk żu-żla
29.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Każdy zawodnik jeżeli za coś płaci chce mieć rezultaty .Silniki nie chodżą jak powinny Jazda mułowato więc zawodnik szuka innych tunerów .  
avatar
Partia
29.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
GM powinny wychodzić planowane z fabryki i jedziemy wszyscy na tym samym. No ale nagle okazałoby się że wielkie gwiazdy nie są takie wielkie... a pijawki by nie zarabiał na zawodnikach.  
avatar
carloswroc
29.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
moze sobie wojowac aby tylko w koncowej kwalifikacji GP był za Zmarzlikiem Dudkiem i Janowskim i pewnie tak bedzie  
avatar
Franka
29.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Jesli w tym niszowym sporcie wygrywa ten co ma najlepszy silnik to po co ta rywalizacja.chyba dla idiotów co się tak mocno podniecają zwlaszcza ci z falubazu.Tor ma być przgotowany pod gosp Czytaj całość
avatar
SpartyFan
29.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
[b]Tai Woffinden chce zawojować świat na polskich silnikach?[/b] Od kiedy miejsce tuningu oznacza miejsce produkcji?