Australijczyk może jeździć jako Polak. I to jeszcze w tym roku

WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu: Josh Grajczonek
WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu: Josh Grajczonek

Stal Rzeszów zgłosiła Josha Grajczonka do egzaminu na licencję "Ż". Jeśli 27-latek pomyślnie przebrnie egzaminy, to już jesienią będzie mógł startować jako Polak.

Pomysł, aby zrobić polskiego zawodnika z Josha Grajczonka nie jest niczym nowym. Stal Rzeszów już przed sezonem próbowała załatwić swojemu nowemu żużlowcowi odpowiednie papiery, ale wówczas na przeszkodzie stanęły procedury. Chodziło o fakt, że egzamin teoretyczny na licencję "Ż odbywa się w języku polskim.

Grajczonek choć ma polski paszport, to nie najlepiej włada językiem Szymborskiej i Miłosza. - Umiem proste zwroty i przekleństwa. Czasami rozumiem też kto coś mówi - przyznał na wiosnę. Jeśli 27-latek zrozumie też co jest napisane na wrześniowym egzaminie, to Stal Rzeszów odpali w najbliższych tygodniach prawdziwą bombę.

Zawodnik został bowiem zgłoszony na część teoretyczną egzaminu, która odbędzie się 5 września w Pile. Stosowne pismo trafiło już do GKSŻ. Teraz wszystko w długopisie samego zainteresowanego. Nikt nie ma chyba wątpliwości, że z częścią praktyczną nie powinien mieć większych problemów.

Przypomnijmy, że Grajczonek to wnuk polskich emigrantów, którzy w trakcie Zimnej Wojny postanowili wyjechać na Antypody. Australijczyk ma polski paszport z racji krwi. W tym sezonie z powodzeniem reprezentuje barwy Stali Rzeszów w Nice 1.LŻ legitymując się średnią biegową 2,024. Rzeszowianie początkiem października zmierzą się jeszcze w dwumeczu barażowym z drugą siłą 2. Ligi.

Grajczonek z polską licencją rozwiązałby największą bolączkę w ekipie Janusza Stachyry, która do tej pory zmagała się z deficytem krajowych zawodników. Stal przez cały sezon musiała jechać ze słabym Marcelem Szymko bądź trójką juniorów.

ZOBACZ WIDEO Kulisy pracy kierownika drużyny w PGE Ekstralidze

Źródło artykułu: