POLADA wyjaśnia, że nie mogła postąpić inaczej. Znamy termin kolejnej rozprawy Łaguty

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta napędzający się pod bandą
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta napędzający się pod bandą

Mamy kolejne odroczenie w sprawie Grigorija Łaguty. Rosjanin zgłosił chęć złożenia nowych dowodów i dostał na to 7 dni. - Zawodnik ma prawo do obrony i to wykorzystuje - tłumaczy Michał Rynkowski. Kolejną rozprawę zaplanowano na 12 września.

Nadal nie wiemy, jak zakończy się sprawa przyłapanego na dopingu Grigorija Łaguty. Drugie posiedzenie panelu dyscyplinarnego POLADA zakończyło się fiaskiem. Prawnik Łaguty chce ponownego zbadania wniosku TUE. Rosjanin zgłosił też chęć przedstawienia nowych dowodów. Dostał siedem dni na ich dostarczenie.

- Ustaliliśmy, że najbliższa rozprawa odbędzie się 12 września. Panel Dyscyplinarny nie mógł w tej sytuacji postąpić inaczej, ponieważ zawodnik ma prawo do obrony i to wykorzystuje. Dłuższy komentarz w tej sprawie nie byłby w tym momencie uzasadniony. Musimy poczekać na to, co przyniosą najbliższe dni - tłumaczy Michał Rynkowski, pełniący obowiązki dyrektora POLADA.

Czego mają dotyczyć nowe dowody, których przedstawienie zapowiada Łaguta? - Mają być to stanowiska świadków, a także dodatkowa dokumentacja medyczna - wyjaśnia Rynkowski.

Prawnik żużlowca wniósł ponadto prośbę o ponowne zbadanie wniosku TUE (o zezwolenie na używanie substancji i/lub metody zabronionej). Przepisy Polskiej Agencji Antydopingowej takiego trybu postępowania jednak nie przewidują. - Sprawa nie będzie zatem ponownie rozpatrywana. Zawodnik może jedynie odwołać się od decyzji, jaka została podjęta i pełnomocnik Łaguty został o tym poinformowany - dodaje Rynkowski.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody

Władze polskiego żużla liczą rzecz jasna na szybki finał tej sprawy. Póki nie ma decyzji POLADA, związane ręce wydaje się mieć Ekstraliga, która nie odebrała jeszcze punktów zdobytych w meczach ROW-u Rybnik przez Łagutę.

- Życzyłbym sobie, by do rozstrzygnięcia doszło możliwie jak najszybciej, ale wszystko jest w rękach Panelu Dyscyplinarnego. Staramy się nie nadużywać cierpliwości i pozostajemy w stałym kontakcie z przedstawicielami Ekstraligi. Wiemy, że nagli ich czas. Myślę, że z uwagi na ekonomikę procesową i efektywne wykorzystanie prawa do obrony, termin siedmiu dni na złożenie dodatkowych dowodów jest zasadny, a zarazem w pełni wystarczający - kwituje Rynkowski.

Źródło artykułu: