Sparta może dostać karę na 150 tysięcy, eksperci tłumaczą Zmarzlika (kontrowersje)

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Od lewej Robert Wardzała, Leszek Demski, Michał Łopaciński
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Od lewej Robert Wardzała, Leszek Demski, Michał Łopaciński

Pierwsze mecze półfinałowe PGE Ekstraligi dostarczyły sporo emocji. Kontrowersji również było co niemiara. Dziury we Wrocławiu, latająca noga Zmarzlika i w końcu creme de la crem, czyli sędziowskie błędy.

Zacznijmy od rzeczy najważniejszej. Czy tor we Wrocławiu, na którym miejscowa Betard Sparta pokonała Cash Broker Stal Gorzów 47:43 należał do regulaminowych? - Widać było masę dziur - mówił Leszek Demski, szef polskich sędziów żużlowych na antenie nsport+. - Być może tor we Wrocławiu jeszcze się nie związał - bronił swoich kolegów ze środowiska Lech Kędziora, trener Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa.

O tym czy w stolicy Dolnego Śląska doszło do preparacji zadecyduje komisja dyscyplinarna. - Za nieregulaminowe przygotowanie nawierzchni grozi kara od 50 do 150 tysięcy złotych - tłumaczył Demski. Sparta odpiera jednak zarzuty, tłumacząc się niesprzyjającą pogodą, która miała uniemożliwić odpowiednie przygotowanie toru. - Tego również nie można wykluczyć - przyznał Demski.

Nie mniejsze poruszenie wywołało zachowanie Bartosza Zmarzlika z siódmego wyścigu meczu we Wrocławiu. Zawodnik Stali Gorzów na wyjściu z pierwszego łuku ewidentnie wystawił nogę, wypychając tym samym Szymona Woźniaka. Sędzia Ryszard Bryła bardzo długo oglądał powtórki tego zdarzenia i ostatecznie upomniał 22-latka ostrzeżeniem. Eksperci zawodnika gości jednak bronili.

ZOBACZ WIDEO PGE IMME 2017 - tak było w Gdańsku (WIDEO)

- Wystawienie nogi wynikało z techniki jazdy samego zawodnika, który próbował utrzymać kontrolę nad motocyklem po wyjściu z łuku - tłumaczyli podczas magazynu PGE Ekstraligi.

W niedzielę błędów nie ustrzegli się również Ryszard Bryła i Paweł Słupski, prowadzący kolejno mecze we Wrocławiu i Lesznie. Ten pierwszy raz nie zauważył czołgającego się pod taśmą Taia Woffindena, zaś Słupski podjął dość kontrowersyjną decyzję o wykluczeniu Jacoba Thorssella w inauguracyjnym biegu spotkania Fogo Unia Leszno - Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra.

Przypomnijmy, że zawodnik gości został wykluczony za rzekome spowodowanie upadku miejscowego faworyta Emila Sajfutdinowa. Do zdarzenia doszło pod koniec przeciwległej prostej, kiedy jadący po wewnętrznej części toru Thorssell zahaczył o maszynę Rosjanina. - Proszę jednak zauważyć, że z Sajfutdinowem działo się w tym biegu coś dziwnego. To on zawężał tor jazdy - zauważył Demski.

Komentarze (116)
avatar
Leonidas spod Termopil 1
4.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dokładnie o tym samym piszę od wczoraj. Byłem na meczu i widziałem, Bartek nie kopał, zwyczajnie tak balansuje na motocyklu. 
Kerner
4.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Ale czego się spodziewały rolniki z Gorzowa? Mieczem wojujesz, od miecza giniesz. Zeszły finał już zapomnieli? Oby to Sparta była w finale! 
avatar
Stalowy
4.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dla trolla Assfuckera, czy jak mu tam. Do obejrzenia 23:38. Nadal nie widze kopnięcia. Nawet Ogóra nie dotknął, aczkolwiek mu butem przed nosem nawywijał. A ja pytam o KOPNIECIE 
avatar
yes
4.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powinni ustalić autorytatywnie czy jazda Zmarzlika jest w granicach normy i porozmawiać z nim na ten temat. 
avatar
jaworek
4.09.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
no to i kara za tor tragedia przez cały mecz strach mieli jechać zawodnicy