Wyjątkowy wieczór Adamsa

nie mógł zakładać, że będzie spokojnym liderem bo NIKT, ale to naprawdę NIKT nie wie, co się wydarzy i który zawodnik jak pojedzie. To więcej niż oczywiste. Po poprzednim sezonie absolutnie nikt by nie powiedział, że Leigh po 2 meczach będzie miał średnią 3. Co więcej, wielu mówiło, że i Hampel i Kasprzak będą lepsi, a może nawet Pawlicki. Zresztą skoro każdy może być jasnowidzem i dla kasy tak wygodnie się usadawiać, to czemu inni tego nie zrobią? Jest tylu dobrych zawodników i tyle klubów? Ilu z nich jeździ w jednym przez prawie 15 lat, będąc liderem? Sam sobie odpowiedz. Spróbuj też wytypować ekipę, która przez najbliższych dziesięć lat nie wzmocni się (a jak wzmocni, to nowe nabytki zawiodą), nie wychowa nikogo dobrego, będzie niewysoko wygrywać u siebie i przegrywać na wyjeździe, a później dopasuj do nich jeźdźca, który zagwarantuje od 12 do 16 pkt. Nie jesteś w stanie tego zrobić. Każdy się zmienia. Adams to wyjątek i tyle. Poza tym nie znasz gościa, a jedynie zaglądasz mu w portfel (zazdrość?). On często przyjeżdża wcześniej do miasta, pomaga kolegom, zwyczajnie tu odpoczywa. Taki Klindt potrafi zaspać na mecz, a co dopiero mówić o spędzeniu kilku dni w Ostrowie. Przykłady można mnożyć. Wiadomo, że Leigh zarabia, ale jednak ewidentnie jest coś jeszcze, co łączy go z Lesznem. Bez problemu mógłbym, podążając Twoim tokiem rozumowania, rozprawić się z przypadkiem Kołodzieja, Balińskiego i Jagusia i każdego innego nie tylko żużlowca, ale w ogóle sportowca. Jak chcesz zobaczyć świat w takich ponurych barwach, to go zobaczysz. Czy będzie to jednak zgodne z prawdą? Pomyśl zanim zaczniesz komuś coś zarzucać...

jakim Adams jest w Lesznie to by dzisiaj nadal jeździł w Toruniu. Klub z Torunia nie ma zamiaru przepłacać za średniaka a poza tym mają tak wyrównany skład, że z nim czy bez niego i tak są faworytem rozgrywek. Jakby Toruń obecnie miał sytuację z 2006 roku to by teraz prosił się Andersena i zapłacił mu krocie żeby został. Piszesz o Iversenie, Bjerre, Pedersenie, Nichollsie - to nie są zawodnicy na lidera a zwykli średniacy. Mimo, że jeżdżą w GP w lidze polskiej po prostu zawodzą. Także wielka miłość do Polski sprawia, że zawodnicy z zagranicy rezygnują z występów w Anglii? Żyjcie nadal w przekonaniu, że oni Was kochają. Liczy się tylko zysk. Mimo, że to smutne ale prawdziwe.

Każdy chwali swoje miasto, swój dom. Nikt głupi nie wymyślił powiedzenia: "Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej" bądź "Nie ma miejsca jak dom". Także w Toruniu, Tarnowie czy też Lesznie były gorsze okresy i mieli miejsce w składzie bo nie było aż takiej konkurencji. np. 2006 Toruń - niby Jaguś miał przegrać rywalizacje z Puszakowskim bądź Słaboniem? Do tego robili punkty to czemu niby klub miałby z nich rezygnować. A Adams nie jest rodowitym leszczynianinem. On nie jeździł w Unii bo ukochał sobie to miasto ale pieniądze jakie z niego dostawał. Tylko problemy finansowe Lublina spowodowały, że przyszedł do Leszna i to za niezłą kasę. Po drugie dostawał takie kontrakty, że miał jak u Pana Boga za piecem, więc po co miałby odchodzić za mniejsze pieniądze. Czy to nie Adams był bohaterem akcji Wrocław-Lublin 93 kiedy to podpisał 2 kontrakty? W końcu wylądował we Wrocławiu ale niestety był tylko zmiennikiem dla Knudsena. Mało pojeździł to i mało zarobił. Czemu nie został we Wrocławiu? W końcu to DMP'93 i murowany kandydat na obronę mistrza. Wrócił do Lublina, gdzie był liderem a drużyna nie była tak mocna aby bić się o złoto. Jednakże w mieście z nad Bystrzycy pojawiły się problemy finansowe to wybrał klub podobny do Motoru - w którym miał zagwarantowane większą ilość startów, ogromne pieniądze i pozycję lidera. Unia w tym czasie nie miała jakiś rewelacyjnych zawodników - poza Jankesem. W czasie gdy inne kluby chciały go podkupić to wasz prezio Sokół podbijał mu stawki, tak że w rozrachunku Adams zostawał. Spytajcie prezesa czy tak nie było. Jeżeli Wy skreślacie zawodnika po jednym meczu to gratuluję. Przed 96 Adams nie raz robił komplety jeżdżąc w Lublinie więc mógł zaliczyć jedną wpadkę. Każdy jest tylko człowiekiem. Ile zdobył punktów w następnym meczu po Gdańsku? Piszesz o wzmocnieniach typu Ułamek, Okoniewski. To tylko 2002 rok był udany a po sezonie zawodnicy odeszli bo kasy zabrakło. Dobrucki po kontuzji kręgosłupa, Loram już gorszej formie - mimo przyjścia ich do klubu Unia nie była traktowana jako drużyna na mistrza. Dopiero od 2 lat Unia ma mocny personalnie skład od momentu przyjścia Hampela i rozwinięcia się Kasprzaka, Balińskiego (wcześniej ten zawodnik był ledwie średniakiem) i młodego Pavlicia. A może po prostu Leigh nie ma ambicji sportowych aby jeździć o najwyższe cele? Skoro wybrał Unię, która nie dawała gwarancji walki o mistrza tylko o utrzymanie. Od paru lat dopiero w Lesznie są warunki aby walczyć o mistrza. Jest to Adamsowi na rękę. Powtarzam tylko splot wydarzeń i ogromne pieniądze (wielokrotne podbijanie mu stawek i dostosowanie do jego żądań) spowodowały, że kongur w Unii jeździ tyle lat a nie uroki tego miasta.

TAK SAMO "BYŁO WIADOMO" , ŻE CKM ZDOBĘDZIE MEDAL W ZESZŁYM SEZONIE. CZY ZDOBYŁ? TAK SAMO OSTRÓW MIAŁ WEJŚĆ DO EL. CZY WSZEDŁ? I TO NIE JEST TAK, ŻE ADAMS DOSTAŁ WYRÓŻNIENIE OD MIASTA, WIEC "NIE WYPADA" MU ODEJŚĆ. DAJ TAKIE SAMO WYRÓŻNIENIE NIKIEMU I ZOBACZYSZ, CZY NIE WYPADA. LEIGH MA PO PROSTU SWOJE ZASADY, PRZYWIĄZUJE SIĘ DO PEWNYCH MIEJSC I CHARAKTERYZUJE GO STAŁOŚĆ. TY NATOMIAST ZDAJESZ SIĘ SUGEROWAĆ, ŻE BYŁ I JEST SKAZANY NA LESZNO, WIĘC TU JEŹDZI. W SAMEJ UNII ZRESZTĄ TEŻ NIKT NIE WIEDZIAŁ, ŻE TO BĘDZIE AŻ TAK DOBRY NABYTEK. PRZECIEŻ W PIERWSZYM MECZU W GDAŃSKU ZROBIŁ... 0 PKT! TY JUŻ PEWNIE WIEDZIAŁEŚ, CO BĘDZIE DALEJ, ALE RÓWNIE DOBRZE MÓGŁ WYPAŚĆ ZE SKŁADU. NAWIĄZANO JEDNAK NIĆ WSPÓŁPRACY, KTÓRA TRWA PO DZIŚ DZIEŃ, BEZ WZGLĘDU NA WSZELKIE ZAWIROWANIA I PRÓBY PODKUPIENIA ADAMSA. TEN ZAWODNIK ZAWSZE BYŁ W CENIE I KAŻDY KLUB CHCIAŁBY GO MIEĆ. TAKICH LUDZI SIĘ CENI NAJWYŻEJ. JAK MOŻESZ PISAĆ W OGÓLE, ŻE BYŁ PEWIEN, BO ZESPÓŁ SIĘ NIE WZMACNIAŁ??? ZESPÓŁ SIĘ WZMACNIAŁ (OKONIEWSKI, UŁAMEK, DOBRUCKI, LORAM, HAMPEL) ALE LEIGH ZAWSZE GWARANTOWAŁ WYSOKI POZIOM. TY PISZESZ JAKBY LIDEROWNIE PRZEZ 14 LAT ZESPOŁOWI Z EL BYŁO CZYMŚ ZWYKŁYM I ŁATWYM. TO DLACZEGO IVERSEN, BJERRE, NICHOLS, ANDERSEN, B. PEDERSEN I WIELU INNYCH JAKOŚ NIE MOGĄ BYĆ CZOŁOWYMI ZAWODNIKAMI W SWOICH KLUBACH PRZEZ KILKA SEZONÓW??? NIE POWIESZ MI PRZECIEŻ, ŻE W GDAŃSKU HANS MA JAKICHŚ MEGA RYWALI. CZY BĘDZIE TAM JEŹDZIŁ PRZEZ 14 LAT? CZY ZDOBYWA TAM KOMPLETY? CHYBA NIE. I TAK MOŻNA CIĘ PUNKTOWAĆ BEZ KOŃCA...

jednak nie wszystko. wiadomo, że żaden z tych panów nie dokłada do jazdy, ale bez problemu znaleźli by też lepszego pracodawcę. z adamsem było i jest podobnie. właśnie przed 2000 r. piła się o niego dobijała, podobnie jak wiele innych zespołów. mógłby też przecież jak b. pedersen odejść do 1 ligi i golić kupę kasy, albo jak hancock przeskakiwać (gniezno, gdańsk, wrocław, częstochowa). jakoś barw nie zmienia i nie tylko dlatego, że mu się to opłaca, jak próbujesz tu wszystkim wmówić. widziałem jak leigh przyjeżdzał do leszna z rodziną. często przed meczami ustawiał chłopakom maszyny. po prostu identyfikuje się z miastem i klubem. tak trudno w to uwierzyć? na koniec: jeśli nawet masz tak krytyczne podejście do świata i ludzi, to niech jakikolwiek inny klub spróbuje stworzyć takie "opłacalne" (twoim zdaniem) warunki dla zawodnika z gp. zobaczymy, czy pobiją leszczyński rekord adamsa... np. niki pedersen nawet się nie obejrzał na cz-wę i poprzednie swoje kluby. odchodzi bez zmrużenia oka. to chyba jednak trochę inne podejście do sprawy niż u leigh`a, czyż nie?

zamierzam się do nich odnosić bo do czego. Dajcie konkrety. "adams podpisał kontrakt, kiedy jeszcze leszno było w 2 lidze. po drugie o wiele bogatsze kluby chciały go pozyskać" - wiadomo było że Unia awansuje bo w tym sezonie meczu nie przegrała, wierzysz, że Unia nie zapłaciła mu większych pieniędzy, żeby przyszedł. Tak już w 1 roku tak pokochał Leszno, że za mniejsze pieniądze chciałby jeździć. Poza tym w tym klubie miał pewność, że i tak i tak będzie jeździł częściej. W takim Wrocławiu lub Pile byłby w tym czasie jednym z wielu. Co najwyżej zmiennikiem dla podstawowego obcokrajowca (Knudsen, Hancock, Nielsen). Do MAczO961: Jankes jeździł w Unii tylko do 2001 roku i częściej na wyjazdach zdobywał mniej punktów niż Adams, sprawdź ilość rozegranych biegów i średnią obu Panów w latach 1996-2001 to się lekko zdziwisz. Ludzie to że teraz Adams od 2-3 lat podpisuje kontrakt z Unią to mnie nie dziwi bo po 1 na rynku nie ma aż tak wielkiego wyboru co do pewnego zawodnika, który gwarantuje pewne punkty, po 2 ludzie by go znienawidzili po takim czasie jaki spędził w Lesznie (gdzie dostał tytuł honorowego obywatela)- po prostu nie wypada, a po 3 Unia wreszcie ma skład który pozwala na walkę o największe lokaty a on ma już swoje lata i chętnie na sam koniec chciałby coś ugrać. Chodzi mi konkretnie o lata wcześniejsze gdy Unia co roku była wymieniana w roli drużyny walczącej o utrzymanie. Adamsowi taka pozycja była na rękę. On więcej startował, zdobywał punkty, brał kasę. Nie miał godnych rywali w drużynie i był pewien że jego pozycja jest nie zagrożona bo zespół się nie wzmacniał. Był pewien że klub zapłaci każde pieniądze żeby tylko został bo jakby odszedł to kto by miał jeździć w tym zespole. W latach 96-2000 nie był aż tak rozchwytywanym zawodnikiem, w latach 2001-06 dorobił się bo to on ustalał warunki a nie klub. Po 10 latach w klubie się polepszyło a poza tym i człowiek się przyzwyczaił to i ciągnie to dalej. Czemu w Anglii nie był tak wierny barwom klubowym tylko często zmieniał kluby?, dopiero w Swindon także się nieźle ustawił i to on ustala warunki na jakich jeździ.

o zagranicznych jeźdzcach... Pozdrowienia dla Leszna i do zobaczenia w niedzielę :-) zróbmy super widowisko :-) Hej Hej Falubaz :-)

sprawa. to już nie jest przypadek i kalkulacja ze strony adamsa. wielu mogło i próbowało go zdetronizować (w sportowej rywalizacji oczywiście) - r.jankowski, okoniewski, dobrucki, kasprzak, nichols, hancock, dryml, hampel, baliński, ułamek, j.rempała. każdy z nich miewał jeden, dwa czy nawet trzy mecze lepsze niż adams, ale w przekroju całego sezonu, to i tak adams jest liderem. pozdrawiam :)