Sami juniorzy nie wystarczą. Przynajmniej jeden senior Unii musi wygrywać wyścigi

Michał Wachowski 06 Września 2017, 12:30

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki

Leszczynianie są w korzystniejszej sytuacji przed rewanżem, bo wygrali w pierwszym meczu 50:40. Nie jest to jednak zaliczka, która cokolwiek by gwarantowała. - Przy remisie w dwumeczu awansuje Falubaz, więc Unia musi uważać. By być spokojna jazdy w finale, musi zdobyć czterdzieści jeden punktów. A to samo się nie zrobi - ostrzega były prezes Fogo Unii, Rufin Sokołowski.

• Piotr Baron zdradził swój plan. Chodziło mu o Piotra Protasiewicza

Jak podkreśla Sokołowski, ważne jest, by na wysokim poziomie jechało przynajmniej dwóch seniorów gości. Jeden z nich powinien mieć odpowiedź na Jarosława Hampela czy Jasona Doyle'a, by wygrywać poszczególne wyścigi.

- Obserwując poczynania leszczyńskich zawodników, uważam, że tym najmocniejszym seniorskim ogniwem może być w niedzielę Piotr Pawlicki. Pierwszy mecz półfinałowy pokazał, że jest zarówno szybki, jak i piekielnie zmotywowany. Oby tylko wytrzymało jego zdrowie. Nie dość, że jeździ z urazem, to ostatnio w Lesznie zanotował upadek. Unia powinna na niego chuchać i dmuchać, bo może to być jej klucz do awansu. Jeśli żaden z seniorów gości nie pociągnie zespołu, o sukces może być trudno - mówi Sokołowski.

W rundzie zasadniczej Fogo Unia wygrała w Zielonej Górze 48:42. Jedynym zawodnikiem gospodarzy, który przekroczył dwucyfrową granicę był wtedy Emil Sajfutdinow (10+1). Piotr Pawlicki zdobył osiem puntów.

ZOBACZ WIDEO Doyle wylądował pod bandą. Zobacz skrót meczu Wolverhampton - Swindon [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>