Po trzech odsłonach zmagań o miano najlepszego żużlowca na Starym Kontynencie, w klasyfikacji generalnej prowadzi Andrzej Lebiediew i ma cztery punkty przewagi nad Vaclavem Milikiem. Za żużlowcami Betardu Sparty Wrocław plasują się Artiom Łaguta oraz Andreas Jonsson i to właśnie wśród nich powinniśmy upatrywać kandydata do złotego medalu.
- Wygląda na to, że mamy czwórkę lub piątkę zawodników walczących o podium. Co prawda wydaje się, że Krzysztof Kasprzak nie ma większych szans na dogonienie Andrzeja Lebiediewa, gdyż strata wynosi aż dwanaście punktów, ale myślę, że Krzysztof może się jeszcze włączyć do walki o medal. Jestem przekonany, że Artiom Łaguta będzie tym, który będzie atakował pozycję numer jeden, a pozycja Andreasa Jonssona może być zagrożona. Pamiętajmy, że lwią część punktów Szwed zdobył na domowym torze. W Polsce spisuje się poniżej oczekiwań. Nie musi być to regułą, życzę mu jak najlepiej, ale trzeba spojrzeć na realia. Na ten moment, porównując z Artiomem Łagutą, wygląda gorzej - komentuje Jacek Frątczak. - SEC pokazał już, że grupa liderów w postaci pięciu zawodników rozdaje karty. Myślę, że w Lublinie może być podobnie - dodaje.
Na pozycjach od piątej do siódmej plasują się Polacy - Krzysztof Kasprzak, Mateusz Szczepaniak i Przemysław Pawlicki. Dzielą ich zaledwie trzy punkty, a przypomnijmy, że pięciu zawodników utrzymuje się w cyklu SEC na kolejny sezon. W tym gronie, Jacek Frątczak ma swojego faworyta.
- Wydaje mi się, patrząc na formę z ostatnich tygodni, że nie bez szans na wygraną w tym turnieju będzie Przemysław Pawlicki. Wygląda na to, iż dograł sprawy sprzętowe i będzie jednym z faworytów samej rundy w Lublinie, ale stratę do podium w klasyfikacji generalnej ma chyba zbyt dużą - uważa Jacek Frątczak.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego
[/color]
Na historyczny sukces ma szansę w tym roku Andrzej Lebiediew. Łotysz jest liderem, ale w ostatnich tygodniach jego forma lekko poszybowała w dół. - Mamy do czynienia z podobną dyskusją jak w przypadku Przemka Pawlickiego. Pytanie, czy tam będzie jeszcze krzywa wznosząca w tym sezonie? W pewnym momencie, Lebiediew jechał znakomicie i był liderem drużyny z Wrocławia, ale ostatnimi czasy faktycznie pojawił się delikatny kryzys. W mojej ocenie wynika on z przyczyn sprzętowych. W dzisiejszych czasach, zmiany następują tak szybko, że jest to kwestia jednego, porządnego serwisu. Nie skreślam go, wydaje mi się, iż on czuje swoją szansę i możliwość wywindowania się w górę - przekonuje.
Bilety na wielki finał tegorocznego cyklu SEC, który odbędzie się z 16 września w Lublinie, są jeszcze w sprzedaży. Wejściówki zakupić można w Internecie oraz w sieci sklepów Empik, Media Markt oraz salonach STS. Wejściówki można kupić także na stadionie, w kasie głównej od godz. 12 do godz. 18, do piątku. W dniu zawodów sprzedaż od godziny 10.
Ceny biletów:
Normalny - 55 PLN
Ulgowy - 40 PLN