Start - Motor: Ostateczna batalia w 2. LŻ. Każdy wynik będzie niesprawiedliwy (zapowiedź)

Przed nami finałowe starcie drugoligowych gigantów, które wyłoni najlepszą drużynę najniższej klasy rozgrywkowej. W niedzielę o awans bić się będą HAWA Start Gniezno i Speed Car Motor Lublin. Rywalizacja zapowiada się arcyciekawie.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Stadion Startu Gniezno WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Stadion Startu Gniezno
Pierwszą myślą, jaka przychodzi do głowy przed rewanżowym finałem 2. Ligi Żużlowej, jest to, że każdy wynik tego dwumeczu będzie niesprawiedliwy. Z czystym sumieniem można stwierdzić, że obie drużyny w pełni zasłużyły na awans. Zarówno w Gnieźnie, jak i Lublinie jest świetny klimat do robienia żużla na wysokim poziomie. Świadczą o tym chociażby atmosfera czy płynność finansowa. Jeżeli chodzi o pieniądze, to Speed Car Motor Lublin dysponuje w tym roku około dwa razy wyższym budżetem, niż HAWA Start Gniezno. W żużlu jednak nie jeżdżą ani nazwiska, ani też pieniądze.

Poza wymienionymi czynnikami, obie ekipy mają też świetnych kibiców, którzy głęboko wierzą w awans do Nice 1. Ligi Żużlowej. Finał w Lublinie obejrzał nadkomplet publiczności, na znakomitą frekwencję liczą też działacze klubu z Gniezna. Już w przedsprzedaży wejściówki na rewanż rozchodziły się jak świeże bułeczki. Najlepszym rozwiązaniem byłby awans obydwu finalistów 2. Ligi Żużlowej. By tak się stało, jeden z nich musiałby pokonać w barażu Stal Rzeszów. Brak promocji do wyższej klasy rozgrywkowej może zadziałać destrukcyjnie i przynajmniej częściowo zburzyć to, co udało wypracować się działaczom w ośrodkach z Lublina czy Gniezna.

Sztaby szkoleniowe Orłów i Koziołków wysuwają na decydującą potyczkę najcięższe działa. Zarówno zawodnicy, jak i menadżerowie, wiedzą, że margines błędu jest niewielki, a może nawet nie ma go wcale. Najmniejsze wpadki mogą powodować niepowodzenie w drodze po awans. Żużlowcy obu ekip są mocno zmobilizowani. Gnieźnianie przez dwa dni solidnie trenowali na domowym owalu. Oni wiedzą, że jadą o swoją przyszłość. Mówił nam o tym Dariusz Kowalczyk, dyrektor finansowy klubu z pierwszej stolicy Polski. - Może trochę wchodzę w buty menadżera, ale jeżeli awansujemy, to większość zawodników zostanie z nami.

Osobny akapit trzeba poświęcić młodzieżowcom. Ich postawa może mieć bardzo duży wpływ na końcowy rozrachunek. Lublinianie mają w swojej talii asa w postaci Oskara Bobera. Niedawno miał on okazję ścigać się w Gnieźnie. W trakcie zawodów juniorskich wypadł naprawdę dobrze. Było widać, że doskonale czyta tor i obiera ścieżki podobne do tych, którymi jeździ Mirosław Jabłoński. Młodzieżowcy czerwono-czarnych będą musieli zatrzeć złe wrażenie, jakie sprawili podczas meczu w Lublinie. Przypomnijmy, że wówczas duet Norbert Krakowiak i Damian Stalkowski wywalczył tylko dwa "oczka". Wydaje się, że nadszedł najwyższy czas, aby kierownictwo Startu dało kolejną szansę Patrykowi Fajferowi. Jak wynika z naszych informacji, zawodnik ten dobrze prezentował się na treningach. Ponadto jego mocną stroną są wyjścia spod taśmy, co w niedzielę może być kluczowe.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody

Kibice, którzy liczyli na to, że obejrzą decydującą batalię o awans do I ligi w blasku jupiterów, mogą czuć się rozczarowani. Organizatorzy celowo zdecydowali się na wcześniejsze rozegranie spotkania. - Jeżeli jechalibyśmy w blasku jupiterów, to większy atut mieliby lublinianie. Oni prawie przez cały sezon jeżdżą przy światłach. Właśnie dlatego zdecydowaliśmy się na wcześniejszą godzinę. - przyznał Rafael Wojciechowski. A czy na frekwencję nie wpłynie to, że w niedzielę w Gnieźnie odbędzie się 40. Bieg Lechitów? - Myślę, że najważniejszy jest wynik sportowy. Bieg Lechitów kończy się o godzinie 14. Później są imprezy towarzyszące, ale uważam, że każdy kibic, który będzie chciał obejrzeć tę decydującą batalię, zdąży przybyć na stadion - dodał menadżer HAWY Startu Gniezno.

Pierwszy mecz finałowy na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich w Lublinie zakończył się rezultatem 50:40. Przed rewanżem czerwono-czarni mają więc do odrobienia 10 "oczek". Jeżeli w pierwszej stolicy Polski padnie taki sam rezultat, jak na Lubelszczyźnie, to wówczas do I ligi awansują gnieźnianie. Jest to spowodowane tym, że HAWA Start zajmowała wyższe miejsce po rundzie zasadniczej.

Awizowane składy:

Speed Car Motor Lublin:
1. Bjarne Pedersen
2. Stanisław Burza
3. Daniel Jeleniewski
4. Paweł Miesiąc
5. Robert Lambert
6. Oskar Bober

HAWA Start Gniezno:
9. Marcin Nowak
10. Oliver Berntzon
11. Adrian Gała
12. Eduard Krcmar
13. Mirosław Jabłoński
14. Norbert Krakowiak

Początek spotkania: 16:15 (pierwszy bieg)

Sędzia: Wojciech Grodzki
Komisarz toru: Grzegorz Janiczak
Komisarz techniczny: Krzysztof Meyze
Delegat PZM: Maciej Jankowski
Przewodniczący Jury: Maciej Polny

Przewidywana prognoza pogody na niedzielę (yr.no):
Temperatura: 15°C
Wiatr:
7 km/h
Deszcz:
0,3 mm

Ostatnia potyczka tych dwóch drużyn na torze w Gnieźnie odbyła się 11 czerwca bieżącego roku. Wówczas pewnie zwyciężyli zawodnicy GTM Startu - aż 57:33. Liderami czerwono-czarnych byli Marcin Nowak (13+1) i Krzysztof Jabłoński (10+2). Po przeciwnej stronie barykady najlepiej spisali się Bjarne Pedersen (10) oraz Robert Lambert (11+1).

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Która drużyna bezpośrednio awansuje do Nice 1. Ligi Żużlowej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×