Żenujący kabaret w Tarnowie. Mecz należało odwołać w piątek

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: stadion Unii Tarnów
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: stadion Unii Tarnów

Unia Tarnów chciała już w piątek odwołać spotkanie ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Zgody na to nie wyrazili jednak goście. W efekcie mieliśmy mało śmieszny kabaret z udziałem rozwścieczonych kibiców.

- W ogóle nie było sensu tego jechać. Od piątku prognozy były znane, więc niepotrzebnie narażaliśmy na koszty klub i kibiców - rozkładał ręce zdegustowany Jakub Jamróg. O tym, że w Tarnowie niedziela będzie deszczowa, prognozy mówiły już od piątku. Miejscowi działacze chcieli w związku z tym wcześniej odwołać spotkanie, aby nie generować niepotrzebnych kosztów. Na to nie zgodzili się przedstawiciele Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Nieoficjalnie mówiło się, że przyjezdni liczyli na to, że po opadach deszczu atut toru stracą tarnowianie i o utrzymanie ośmiopunktowej przewagi z pierwszego meczu będzie znacznie łatwiej.

Od wczesnych godzin porannych deszcz w Tarnowie rzeczywiście padał, ale przed południem pojawiła iskierka nadziei, bo opady ustały. Gospodarzom udało się doprowadzić tor do dobrego stanu, ale deszcz znów pojawił się nad stadionem, równo z rozpoczęciem próby toru. Sędzia Piotr Lis popędzał jednak zawodników i zawody ostatecznie ruszyły. Najpierw dwa upadki, później uszkodzona banda i to by było na tyle. Znowu zaczęło padać. - Chcieliśmy odjechać ten mecz. Początek zawodów pechowo się ułożył, bo najpierw upadek i przerwa. Potem znowu powtórka, dodatkowo jeszcze zepsuła się banda. To wszystko się dłużyło. Przed meczem jeszcze pan, który malował linię przy krawężniku długo to przeciągał. Prognozy też były różne. U nas w Gdańsku też były one niekorzystne, ale ostatecznie udało się rozegrać zawody - mówił Kacper Gomólski.

Skoro ostatecznie podjęto się próby rozegrania meczu, dziwić może decyzja jury zawodów, które po wyścigu drugim zarządziło półgodzinną przerwę spowodowaną opadami, a po jej zakończeniu odwołało mecz. Trudno wytłumaczyć takie działanie, bo deszcz ustał, a tor wcale nie był w złym stanie. - Szkoda, że mecz został odwołany tak szybko, bo można było jechać dalej. Tor by się przesuszał i dojechalibyśmy zawody do końca. Ale jeśli przerywa się spotkanie po dwóch biegach i patrzy w prognozy, to tak się nie da - ocenił Artur Mroczka.

Dodajmy, że opinia Mroczki nie była odosobniona. W czasie przerwy w parku maszyn bezradnie rozkładał ręce Mikkel Bech, który dziwił się temu, że na torze nie odbywają się żadne prace, mimo że praktycznie już nie padało. - Tor wyglądał fajnie i warunki były dużo lepsze, niż tydzień temu w Gdańsku. Ja byłem gotowy do jazdy - napisał na Twitterze Duńczyk.

ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego

Najmocniej na wszystkim ucierpiał klub, który stracił finansowo oraz kibice, którzy swoje zażenowanie decyzjami sędziego i komisarza, głośno wyrażali na trybunach. Trudno było im zrozumieć sytuację, w której najpierw próbowano na siłę rozegrać tak ważne zawody, a później tak łatwo podjęto decyzję o ich przerwaniu.

Powtórka, miejmy nadzieję bez podobnych obrazków, odbędzie się w niedzielę 24 września o godz. 13.00.

Komentarze (96)
avatar
Halicz
20.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szanse na rozegranie meczu w niedzielę są nikłe. Do końca tygodnia deszcz, deszcz, deszcz. W czwartek nawet 60ml/m2!!! W sobotę 20ml. Jeżeli prognozy się sprawdzą to zero szans, nie będzie ścig Czytaj całość
avatar
Unia Tarnów Fan
18.09.2017
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Jedno jest pewne. W przyszłym roku w Enea Ekstralidze nie może być w Unii duetu Baran i Cierniak. Goście wogóle bez jajec i charakteru. Kowalik się uparł to w bagnie jechali aż 12 biegów w gdań Czytaj całość
avatar
Kiper60
18.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kowalik to, Kowalik sro. Decyzje podejmuje sędzia. 
avatar
RECON_1
18.09.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Szkoda ze kowalikowi dwa tygodnie temu woda stojąca na torze nie przeszkadzała,a tu w tarnowie prsejechak traktor zdjął bloto a tam beton,dwa szybkie ciosy i w spodniach się brazowo zrobiło... 
avatar
TOM BKS BKS BKS-TOMEK JESTEŚMY Z TOBĄ
18.09.2017
Zgłoś do moderacji
3
8
Odpowiedz
Kabaret to był jak sędzia drukował wynik dla Tarnowa!