Odszedł Jerzy Wierzchowski. Był jednym z pionierów żużla w Toruniu

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Legendy KS Toruń na torze. Wojciech Żabiałowicz na pierwszym planie
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Legendy KS Toruń na torze. Wojciech Żabiałowicz na pierwszym planie

W poniedziałek, 18 września zmarł Jerzy Wierzchowski. Były żużlowiec oraz działacz długo zmagał się z poważną chorobą. 1 listopada skończyłby 90 lat. Wierzchowski był jednym z pionierów czarnego sportu w grodzie Kopernika.

W tym artykule dowiesz się o:

Jerzy Wierzchowski rozpoczął karierę w 1948 roku, gdy miał 21 lat. Mówi się, że to właśnie wtedy rodził się toruński sport żużlowy. Wierzchowski startował w Toruńskim Klubie Motocyklowym, w Gwardii Bydgoszcz oraz w LPŻ. W latach pięćdziesiątych był uznawany za czołowego polskiego zawodnika. Do jego największych sukcesów należy tytuł I wicemistrza Polski w kategorii tzw. motocykli "przystosowanych". Podczas zawodów w Lesznie wspierali go Alojzy Zakrzewski, Henryk Mielnik oraz Tadeusz Jaworski. Koledzy nazywali Wierzchowskiego "Kot".

Wychowanek Toruńskiego Klubu Motocyklowego startował na francuskim motocyklu FN 250ccm, charakteryzującym się napędem na tylne koło, ale nie był on przenoszony przy pomocy łańcucha, lecz paska klinowego. Jerzy Wierzchowski często jeździł poza samymi zawodami, po prostu dla realizowania swojej pasji. Jego kariera potrwała do 1961 roku, a ostatnim ligowym meczem była dla niego zwycięska konfrontacja z Unią Tarnów.

To właśnie m.in. pod okiem Wierzchowskiego, pierwsze kroki w żużlu stawiał Jan Ząbik, który swoje starty rozpoczął 5 lat po zakończeniu kariery przez pioniera toruńskiego żużla. - Jerzego Wierzchowskiego poznałem, gdy był kierownikiem drużyny. Jeździł z nami na zawody, szczególnie towarzyszył nam podczas zagranicznych występów. Najczęściej byliśmy w Niemczech, a on znał ten język. Później zajął się kartingiem, gdyż jego syn jeździł na gokartach, co powodowało, że było go mniej przy żużlu - wspomina Jan Ząbik. - Można powiedzieć, że od niego, Henryka Mielnika i kilku innych to się wszystko w naszym mieście zaczęło - dodaje.

Msza św. zostanie odprawiona w najbliższy piątek, 22 września, w kościele Chrystusa Króla przy ul. Bażyńskich, po której nastąpi ceremonia pogrzebowa na cmentarzu przy ul. Wybickiego.

Komentarze (14)
avatar
veyron2685
23.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mój wujek Benedykt Błaszkiewicz podobno podczas jednego z treningowych okrążeń upadł tak nieszczęśliwie,że wpadł do parkingu przez nie zamkniętą bramę.Ostro się poturbował i na drugi dzień zmar Czytaj całość
avatar
KS ApatorToruń
23.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po raz kolejny na SF piszecie Alojzy Zakrzewski... Przecież to był Alfons Zakrzewski barany... Ile razy można was poprawiać. Co rok to samo... 
avatar
Jarosław Rakoczy
22.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Lista działaczy, trenerów i zawodników związanych z toruńskim żużlem, których nie ma już wśród nas: Czytaj całość
avatar
real_M
22.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kiedyś był fajny program w tv i Pan Wierzchowski opowiadał jakie były początki jego sportowej kariery, jaki sprzęt wtedy był na żużlu(między innymi jeździli w przysłowiowych gumofilcach), jakie Czytaj całość
avatar
Marta Żmuda-Trzebiatowska
22.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
" Do jego największych sukcesów należy tytuł I wicemistrza Polski w kategorii tzw. motocykli "przystosowanych"" - w którym to było roku?