Pakiet Miśkowiaków idealny dla Włókniarza. Jest tylko jedno "ale"

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Orzeł Łódź
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Orzeł Łódź

Prezes Włókniarza Michał Świącik nie ukrywa, że chciałby mieć u siebie pakiet - Roberta i Jakuba Miśkowiaków. Z drugiej jednak strony ma duże opory, które są związane z ostatnim sukcesem częstochowskich juniorów w DMPJ.

Częstochowska młodzież utarła nosa faworytom w finale DMPJ, który odbył się na torze w Toruniu. Oskar Polis, Michał Gruchalski, Bartosz Świącik i Mateusz Świdnicki wywalczyli złoty medal, a w pokonanym polu pozstawili między innymi Betard Spartę Wrocław i Get Well Toruń. - Cieszę się niesamowicie. A najbardziej z tego, że to zrobili to wychowankowie Włókniarza. Do złota nie był nam potrzebny nikt z zewnątrz - mówi uradowany trener Lech Kędziora.

Wielką satysfakcję odczuwa również prezes Michał Świącik. Jak na dłoni widać teraz, że przed sezonem warto było postawić "na swoich". Duże postępy zrobili zwłaszcza Polis z Gruchalskim. Włókniarz z tej drogi po takim sukcesie ani myśli zawracać. - W zeszłym roku byliśmy chyba jedynym klubem w DMPJ, który wypuszczał wszystkich zawodników. Nawet tych słabszych. Było warto. Będziemy robić wszystko, żeby nadal stawiać na naszą młodzież. Najłatwiej jest osiągać sukcesy za pomocą kogoś z zewnątrz. Jest kilka klubów, które tak robią, ale my mamy inną politykę i wydaje nam się, że ona zaprocenotwała i będzie dawać efekty również w przyszłości - przekonuje Świącik.

Częstochowianie ostatnio wprawdzie o ruchach związanych z formacją juniorską myśleli. Wiele mówiło się o Maksymie Drabiku, ale tego we Włókniarzu traktują jak swojego. Pojawił się również temat pakietu - Jakuba i Roberta Miśkowiaków. - Nigdy nie mówi się nigdy, bo Robert i Kuba to przesympatyczni ludzie. Do tego pierwszego mam ogromny szacunek. Ich obecność dodałaby zespołowi blasku. Chodzi o czynnik ludzki. Z tym teamem nadajemy na tych samych falach, ale jest pewien zgryz, bo nasi chłopacy jadą. Czujemy, że trzeba nadal na nich stawiać - podsumowuje Świącik.

ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego

Komentarze (26)
avatar
oli
29.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przecież Miśkowiak nigdzie się nie ruszy bo Ekstraligi unika jak ognia. Woli ciułać 10 pkt w Nice niż 5 w Ekstralidze. 
avatar
yes
27.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ma Włókniarz o czym myśleć. Wszystko kosztuje 
avatar
Cz-waCKM
27.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
- Polis nie bedzie już juniorem ! - Reszta juniorów panie Swiacik , absolutnie nie nadaje się by zdobywac punkty w ekstralidze ! - Potrzebny jest Drabik lub Woryna , bez nich na pozycjach junio Czytaj całość
Gerhard Malberg
27.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Az sie zdziwilem ze sa jeszcze zawodnicy ktorymi nie interesowal sie jeszcze Wlokniarz Czestochowa.I tu taka mila niespodzianka.Proponuje przejscie do Czestochowy Chrisa Holdera.No bardzo fajny Czytaj całość
avatar
Mój Mistrzu
27.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Prawda jest takia, że potrzebuje i Miśkowiaków i Lampartów. Swoich juniorów ma kilku ale żaden z nich nie nadaje się jeszcze na EL. Zostaje Gruchalski ale w razie kontuzji nie ma kim jechać i n Czytaj całość