Juniorzy Stali spełnili oczekiwania. Za rok mogą być jeszcze lepsi

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Hubert Czerniawski i Rafał Karczmarz
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Hubert Czerniawski i Rafał Karczmarz

Po tym, jak wiek juniora skończyli Bartosz Zmarzlik i Adrian Cyfer, włodarze Cash Broker Stali Gorzów nie zdecydowali się na wzmocnienia formacji młodzieżowej, stawiając na młodych wychowanków. Ci spełnili oczekiwania na ten sezon.

W ostatnich latach gorzowianie dysponowali jedną z najmocniejszych formacji juniorskich w PGE Ekstralidze. Choć po złotym sezonie 2016, wiek młodzieżowy zakończyli Bartosz Zmarzlik i Adrian Cyfer, to włodarze Cash Broker Stali Gorzów zadecydowali, że nie chcą wzmacniać juniorskiego składu zawodnikami z zewnątrz, stawiając na wychowanków. To zdało egzamin.

Co prawda Rafał Karczmarz, Hubert Czerniawski i Alan Szczotka nie byli tak skuteczni jak Zmarzlik i Cyfer, jednak jak na pierwszy "poważny" sezon w PGE Ekstralidze, spisali się bardzo dobrze. - Młodzieżowcy dopiero "wskakiwali" do drużyny i myślę, że spełnili swoje zadanie. Były mecze i wyścigi, gdzie pokonywali wyżej notowanych juniorów i seniorów, a każde takie zwycięstwo powoduje komfort psychiczny i pojawia się myśl "mogę wygrać z każdym, mogę pomagać drużynie". Wszyscy byli częścią zespołu. W tzw. piramidce idą do góry - przyznał w rozmowie z Radiem Gorzów Piotr Paluch.

Liderem młodzieżowej formacji Cash Broker Stali był Rafał Karczmarz, który wykręcił średnią biegową na poziomie 1,462. Co z pewnością cieszy gorzowski sztab szkoleniowy, nie tylko on pokonywał teoretycznie lepszych żużlowców.

- Rafał Karczmarz pokazał, że potrafi wygrywać z seniorami i może zastępować kolegów z drużyny. Za rok będzie starszy, bardziej doświadczony. W żużlu to odgrywa bardzo dużą rolę. W wielu spotkaniach było tak, że juniorzy przyczyniali się do zwycięstwa drużyny. Na tym polega zespół, aby nie tylko seniorzy, ale też młodzieżowcy, dokładali cegiełkę do dobrego wyniku. Powoli, sukcesywnie, właśnie tak się dzieje - ocenił trener gorzowskiej młodzieży.

ZOBACZ WIDEO Adam Warchoł ma dopiero 16 lat, a jest już wicemistrzem Polski i marzy o igrzyskach w Tokio
[color=#000000]

[/color]

Komentarze (10)
avatar
Gekon
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A przed sezonem gadanie specjalistów, że Stal ma jedną z najsłabszych formacji juniorskich. Teraz chwalą. Gratulacje dla klubu za podejście do szkolenia młodzieży. 
avatar
Tommy DeVito
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
Oko cieszy jak Stalowa młodzież fajnie śmiga i z meczu na mecz robi postępy. Od przyszłego sezonu wchodzi zawodnik rezerwowy i w tym przypadku chętnie widziałbym wychowanka Alana Szczotkę bądź Czytaj całość
avatar
Tomek z Bamy
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
"Nie byli tak skuteczni jak Zmarzlik i Cyfer",skuteczny ,to byl Zmarzlik ,a nie Cyfer z jednym biegowym zwyciestwem na 53 odjechane wyscigi(srednia na wyscig 1,075). 
avatar
żółtoniebieski czesio
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Rola juniorów jeszcze się zwiększy gdy powiekszą ligę do 10 zespołów 
avatar
Kot Ulung
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
10
0
Odpowiedz
Kibice Stali Gorzòw powinni być po tym sezonie zadowoleni głównie z powodu postawy swoich juniorów... jeśli Ci juniorzy będą się tak rozwijać jak do tej pory to tylko się cieszyć!