Artiom Łaguta zapłaci 3 tysiące złotych za odbieranie telefonu od mechaników

Ekstraliga Żużlowa ukarała Rosjanina Artioma Łagutę grzywną w wysokości 3 tysięcy złotych. Za co? Za to, że zawodnik, jeszcze w trakcie sezonu, mówił, że jego telefon się grzeje, bo inne kluby dzwonią z propozycjami.

Dariusz Ostafiński
Dariusz Ostafiński
Artiom Łaguta (w kasku niebieskim), Rune Holta (w kasku żółtym) WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Artiom Łaguta (w kasku niebieskim), Rune Holta (w kasku żółtym).

Artiom Łaguta jeszcze przed ostatnim meczem rundy zasadniczej sezonu PGE Ekstraligi, czyli w sierpniu, chwalił się, że ma mnóstwo ofert. Mówił, że jego telefon się grzeje, tyle ma połączeń z propozycjami zmiany barw klubowych. Ostatecznie został w MRGARDEN GKM Grudziądz, ale za tamte przechwałki musi zapłacić. Ekstraliga Żużlowa dała mu 3 tysiące kary.

Dlaczego Łaguta został ukarany? W Ekstralidze obowiązuje zakaz rozmów kontraktowych w trakcie sezonu. Klub może rozmawiać z żużlowcem dopiero wówczas, gdy jego drużyna zakończy sezon. Podamy przykład. Jeśli założymy, że prawdą są pogłoski o wizycie Szymona Woźniaka w Gorzowie w miniony czwartek, to nie ma z tym żadnego problemu. Betard Sparta Wrocław, gdzie jeździ Woźniak, zakończyła sezon 24 września. Zawodnik miał być na rozmowach w Cash Broker Stali 28 września. Kara mu więc nie grozi.

Łaguta, zanim dostał wyrok, został poproszony o wyjaśnienia. Zapytano go wprost, kto do niego dzwonił. Miał odpowiedzieć, że to jacyś mechanicy. Teraz będzie musiał za to zapłacić. Inna sprawa, że karanie za tego typu rozmowy mija się z celem. Tajemnicą poliszynela jest, że wielu zawodników już w lipcu, czyli na dwa miesiące przed końcem ligi, rozmawia o kontraktach na kolejny sezon. Kary trzeba by więc dać wszystkim.


ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zachęca do ratowania życia


Czy zawodników powinno się karać za prowadzenie rozmów kontraktowych w trakcie sezonu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×