- To byłaby naprawdę dobra zamiana - mówi nam Michał Kugler. Były wiceprezes Stali Gorzów jest przekonany, że transfer Szymona Woźniaka oznaczałby szereg korzyści dla klubu. - W 2014 roku właśnie w Gorzowie zostawał najlepszym polskim juniorem, a tym sezonie na Jancarzu zgarnął złoto w IMP. To jeden z jego ulubionych torów. Może nawet ten ulubiony. W tym sezonie też się na nim spisał. Tak było zarówno w rundzie zasadniczej jak i fazie play-off - przekonuje Kugler.
Stal może również zyskać na tym, że Woźniak, w odróżnieniu od Pawlickiego, nie będzie w przyszłym sezonie zaangażowany w rywalizację w cyklu Grand Prix. - Falubazowi to w tym roku nie pomogło. Zgadzam się z Markiem Cieślakiem, że to był problem jego drużyny. Stal mogłaby zminimalizować ryzyko, gdyby dokonała wspomnianej zamiany - podkreśla Kugler.
Transfer mógłby okazać się również korzystny dla samego Woźniaka. Były wiceprezes Stali twierdzi, że to bardzo niedoceniany zawodnik. We Wrocławiu o punkty nie miał łatwo. Jechał z trudnym numerem, a jego partnerem był Tai Woffinden. - Jeśli dostanie lepszy numer, to może jeszcze bardziej rozwinąć skrzydła - przekonuje Kugler.
- Jest ciągle młody i bardzo ambitny. W tym roku od razu stanął przed wyzwaniem, bo wcale nie miał pewnego miejsca w składzie. Dostał swoją szansę i ją szybko wykorzystał. Uważam, że wrocławianie zrobią wszystko, żeby go zatrzymać, ale perspektywa jazdy w Gorzowie może okazać się dla niego naprawdę kusząca - podsumowuje były wiceprezes Stali.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zachęca do ratowania życia
Shamek, Artiom no i pewnie Anton bo nawet jak wyleci to moze dos Czytaj całość