"Półtora okrążenia" to cykl felietonów Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.
***
Temat gwaranacji finansowych, które miałoby przedstawić Zdunek Wybrzeże po awansie do Ekstraligi, mogę podsumować jednym słowem: kpina! Z jakiego powodu mają to robić tylko gdańszczanie? Nie mam nic przeciwko, żeby taka zasada obowiązywała, ale dla wszystkich ośmiu ekip, które mają pojechać w kolejnych rozgrywkach. Jak beniaminek sobie poradzi, to inni tym bardziej nie powinni mieć z tym żadnego kłopotu. Takie myślenie wynika z prostej logiki. A tak wychodzi na to, że chcemy męczyć tylko Wybrzeże.
Nie może być wybierania klubów i tworzenia dla nich innych wymagań. W przypadku Włókniarza Częstochowa miało być siedem milionów, dla Unii Tarnów teraz pięć. To jest bardzo zła droga. Ekstraliga nie może działać w sposób uznaniowy.
Na miejscu prezesa Wojciecha Stępniewskiego bardzo poważnie bym się nad tym wszystkim zastanowiła. W ten sposób stawia w niewygodnym położeniu kibiców i klub z Torunia. Jeszcze nie wiemy, jak zakończą się baraże, a już pojawiają się działania, które mogą zostać odczytane jako próba podstawienia komuś nogi. Brzydzę się tym. To nigdy nie powinno mieć miejsca.
Apeluję w tym miejscu do kibiców, którzy powinni zdecydowanie zaprotestować. Tylko ich wyraźny sprzeciw może odnieść jakiś skutek. Przepisy muszą obowiązywać wszystkich tak samo. Nie można tworzyć systemu równych i równiejszych. Ekstraligo, zmierzasz w naprawdę złym kierunku. Pora się opamiętać. Na szczęście, nie jest na to jeszcze za późno.
Marta Półtorak
ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego