Ostrowianie mieli sporą szansę, aby awansować do finału 2. Ligi Żużlowej, jednak ostatecznie TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp. przegrała półfinałowy dwumecz ze Speed Car Motorem Lublin, tracąc tym samym możliwości awansu do Nice 1.LŻ w tym roku.
- Wydaje mi się, że w tym roku nie mieliśmy złego składu. Sporo zajętych terminów miał Sam Masters. Zbyszek Suchecki na początku sezonu jechał bardzo dobrze, potem niestety się pogubił. Generalnie zabrakło chyba tej równej formy u wszystkich, bo gdy ktoś zrobił w meczu 12 punktów, to za chwilę dokładał 3-4 oczka, więc głównie chyba tego zabrakło. Gdyby wszyscy pojechali na swoim poziomie to zdobylibyśmy ten awans już w tym roku - przyznaje Kamil Brzozowski w rozmowie z tzostrovia.pl.
30-latek w sezonie 2017 był krajowym liderem TŻ Ostrovii, kończąc rozgrywki ze średnią biegową na poziomie 1,985. Wychowanek Stali Gorzów deklaruje, że w przyszłym roku nadal chciałby reprezentować barwy ostrowskiego klubu i walczyć z nim o awans do Nice 1.LŻ.
- Ostrowski klub stawiam na pierwszym miejscu, bo chciałbym zostać w Ostrowie. Skoro celem na przyszły rok ma być awans do pierwszej ligi, to chciałbym być częścią tej drużyny. Myślę, że uda się awansować, więc chciałbym tu zostać - mówi Brzozowski.
ZOBACZ WIDEO: Dariusz Tuzimek: Decyzja Nawałki była szokująca. Na miejscu Fabiańskiego byłbym potężnie rozczarowany