Motor - Stal: Wie Pan jak ciężko jest się podnieść po porażce w domu? (komentarze)

W niedzielę Speed Car Motor Lublin zwyciężył ze Stalą Rzeszów 47:25 i pewnie awansował do Nice 1. Ligi Żużlowej. Trener gości mówi, że pierwszy mecz o wszystkim zdecydował i różnica czternastu punktów była nie do odrobienia.

Michał Mielnik
Michał Mielnik
Mirosław Jabłoński i Bjarne Pedersen po biegu WP SportoweFakty / Marcin Mrozik / Na zdjęciu: Mirosław Jabłoński i Bjarne Pedersen po biegu
Janusz Stachyra (Trener Stal Rzeszów): Zabrakło meczu u siebie. Czternaście punktów straty, problem się zrobił i ciężko to odrobić. Różnica była widoczna w Rzeszowie. Wie Pan jak jest ciężko podnieść się po porażce w domu? Pierwszy mecz powinniśmy wygrać.

Aleksandra Marmuszewska (Prezes Speed Car Motor Lublin): Udało nam się zdobyć ten awans. Nie mieliśmy lekko, były wzloty i upadki, ale trzymaliśmy się wszyscy razem od samego początku do końca i to właśnie my jesteśmy dzisiaj szczęśliwi i możemy świętować wymarzony awans do pierwszej ligi.

Paweł Miesiąc (Zawodnik Speed Car Motor Lublin): Nie ma co oceniać naszych indywidualnych występów. Mi chodziło o to, abyśmy osiągnęli cel jaki był przed meczem stawiany i żebyśmy odjechali te zawody, bo pogoda nie sprzyjała do jazdy na żużlu. Nie patrzę na mój wynik, patrzę na drużynę. Daliśmy radę i z tego się cieszę.

Oskar Bober (zawodnik Speed Car Motor Lublin): Wiadomo o co w tym meczu jechaliśmy. Każdy z nas pogubił trochę tych punktów. Wiadomo, że chciałem zrobić komplet, jednak w drugim biegu zanotowałem upadek i musiałem jechać na drugim motocyklu. Po upadku jest wszystko dobrze, trochę się potłukłem, ale ogólnie jestem cały.

ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy wygrana w barażu Speed Car Motoru Lublin jest dla Ciebie zaskoczeniem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×