Staszewski ma problem. Dobrych żużlowców ciężko namówić na starty w 2. LŻ.

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Adam Ellis w rozmowie z Mariuszem Staszewskim
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Adam Ellis w rozmowie z Mariuszem Staszewskim
zdjęcie autora artykułu

Nie jest łatwo zakontraktować solidnego żużlowca do klubu z 2. LŻ. Mariusz Staszewski, trener TŻ Ostrovia nie kryje, że widziałby w swojej drużynie na kolejny sezon lidera krajowego i zagranicznego. Przekonać ich mogłyby tylko duże pieniądze.

Zagranicznym liderem TŻ Ostrovia w sezonie 2017 był Sam Masters. - Australijczyk deklaruje chęć pozostania w Ostrowie, ale oczywiście daję sobie na to znak zapytania. Masters na brak ofert nie narzeka. Pozostali obcokrajowcy chcą z nami zostać. Podobne deklaracje złożyła trójka krajowych zawodników: Kamil Brzozowski, Patryk Dolny i Zbigniew Suchecki - wyjaśnia trener ostrowian, Mariusz Staszewski.

Zespół, który był o włos od awansu do finału 2. Ligi Żużlowej, nie wymaga rewolucji w kontekście przyszłego sezonu. - Pewnie, że chciałbym mieć lidera z prawdziwego zdarzenia. Kogoś takiego, jak Sam Masters, ale dostępnego przez cały sezon. Krajowy lider też by się przydał. Taki pewniak na 12 punktów w meczu. To są jednak pobożne życzenia. Żużlowców, którzy gwarantują zdobycz na poziomie 10-12 punktów aż tylu nie ma. Jeśli już są, kuszeni są startami w wyższych ligach i większymi pieniędzmi. Wcale to nie jest takie proste zakontraktować kogoś solidnego do drugiej ligi - nie kryje Staszewski.

Ostrowski klub w kolejnym sezonie będzie chciał znów walczyć o wysokie cele. - Jeśli mielibyśmy dwa razy większy budżet, to zbudowalibyśmy taki zespół, który rozjechałby drugą ligę. Trzeba liczyć siły na zamiary. Musimy się obracać w naszych realiach finansowych. Głównym dyktatorem kontraktów są możliwości finansowe klubu - wyjaśnia Staszewski. - Miniony sezon nie był przecież zły. Zabrakło trochę szczęścia i optymalnego składu w kluczowych spotkaniach. Wyciągniemy wnioski z tego sezonu. Nie może się powtórzyć sytuacja, że nie mamy kim jechać. Kontuzje, kolizje terminów i inne zdarzenia losowe były naszą zmorą w minionych rozgrywkach - dodał trener TŻ Ostrovia.

ZOBACZ WIDEO Tobiasz Musielak: Niewielu Polaków ma ten tytuł, co ja

Źródło artykułu:
Czy TŻ Ostrovii uda się wzmocnić skład na sezon 2018?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
MAT rix
14.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Myślę że błąd był w odmówieniu MDM komputery Sponsoringu . Ta firma z tego co wiem nie miała nic wspólnego z aferami i panem Wodniczakiem ....  
avatar
hmm
14.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
9. Michał Szczepaniak 10. Mateusz Szczepaniak 11. Robert Miśkowiak 12. Łukasz Sówka 13. Tomasz Jędrzejak 14. Jakub Miśkowiak 15. ??  Wszyscy na miejscu ! Powrót do lat 80 ....  
AMON
14.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No niestety bez $$$$ pewnych zeczy sie nie przeskoczy :)