Stracony sezon Huberta Łęgowika. Teraz myśli o odbudowaniu się w 2. Lidze Żużlowej

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Hubert Łęgowik
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Hubert Łęgowik

Hubert Łęgowik zakończył tegoroczne starty. Po dobrym ostatnim sezonie w kategorii młodzieżowca, pierwszy w roli seniora w jego wykonaniu wypadł już słabo. 22-latek dopiero pod koniec rozgrywek zaczął regularniej jeździć w barwach Zdunek Wybrzeża.

- Mam trochę żalu do klubu z Gdańska względem mojego wypożyczenia - mówił wychowanek Włókniarz Częstochowa po sobotnim turnieju Friendship Speedway Trophy w Krośnie. - Wiedziałem na co się piszę, chciałem spróbować swoich sił w pierwszej lidze. Niestety kiedy nie jeździsz, jest to problem. Raz sytuacja finansowa, a co za tym idzie, i sprzętowa. Kryje się za tym słaba forma, której przed telewizorem nie zrobisz. Szkoda, jednak jako drużyna byliśmy zgraną paczką. Zawsze mogliśmy na siebie liczyć i każdy się wspierał w tych dobrych i złych momentach. Mimo wszystko trochę nam zabrakło do awansu. Pomimo tego sezon w moim wykonaniu uważam za stracony. Nie jest też tylko i wyłącznie moją winą to, że tak się stało. Widocznie tak musiało być. Będę pracował teraz na to, aby ten przyszły sezon był o niebo lepszy. Już nie patrzę wstecz - wyjaśniał Hubert Łęgowik.

Zawody w Krośnie, tak jak i cały sezon, nie były dla niego udane. 22-latek zdobył tylko punkt i został sklasyfikowany na szesnastej pozycji. - Kończę sezon zawodami po tygodniowej chorobie. Trzeba z optymizmem patrzeć na przyszły rok i zapomnieć o tym co było. Chciałbym, aby żużel znów sprawiał mi frajdę i żebym nie jeździł tyko wtedy, kiedy brakuje w drużynie zawodnika. Na pewno nie na to liczyłem w Gdańsku, jednak tak wyszło. Chciałbym podziękować wszystkim moim sponsorom i kibicom za ten sezon - powiedział Łęgowik.

Zawodnik w 2018 roku najprawdopodobniej zejdzie o jedną klasę rozgrywkową niżej. - Będę raczej szukał klubu w II lidze. Jeździłem w tym roku z chłopakami, którzy wchodząc w wiek seniorski startowali w II lidze, a teraz są mocnymi punktami w swojej drużynie. Chciałbym w przyszłym roku być takim zawodnikiem, dostać kredyt zaufania, a na pewno odwdzięczę się dobrymi wynikami - przekonuje. W ostatnich latach młodzi zawodnicy z Częstochowy często wybierali kierunek krośnieński. - Jeśli propozycja z Krosna się pojawi, na pewno ją rozpatrzę. Tor w Krośnie bardzo mi odpowiada. W sobotę warunki były wymagające, ale tor jest równy dla wszystkich - dodał na zakończenie.

ZOBACZ WIDEO To był jego sezon. Nie potrafi zliczyć wszystkich medali

Źródło artykułu: