Zmiany w Polonii potrzebne od zaraz

 / Trybuna główna na stadionie Polonii Bydgoszcz
/ Trybuna główna na stadionie Polonii Bydgoszcz

Jedno zwycięstwo i dwie porażki. Taki jest ligowy bilans żużlowców Polonii Bydgoszcz w tegorocznych rozgrywkach Speedway Ekstraligi. Lekarstwem na słabą jazdę niektórych zawodników ma być sprowadzenie Anglika Edwarda Kennetta.

Rotacje w kadrze są niezbędne, jeśli bydgoszczanie chcą się utrzymać w krajowej elicie. - Szansę w następnym spotkaniu otrzyma Marcin Jędrzejewski. Bierzemy też pod uwagę kandydaturę Anglika Edwarda Kennetta. To dobry chłopak, a w dodatku w ostatnich spotkaniach na Wyspach zdobył pokaźną ilość punktów. Kiedyś ścigałem się razem z jego ojcem. Trzeba sobie jednak powiedzieć, że wyboru wielkiego na rynku nie ma. Obecnie odpada kandydatura Daniela Davidssona, bo Szwed nie zachwyca swoimi występami w Elite Leauge - tłumaczy Plech.

To oznacza, że podczas najbliższego pojedynku w Częstochowie w składzie bydgoskiej drużyny zabraknie Jonasa Davidssona i Tomasza Chrzanowskiego. Po derbowym spotkaniu z Unibaksem wychowanek toruńskiej drużyny na długo zamknął się w swoim boksie, a w jego kierunku poleciały nieprzychylne epitety za strony miejscowych fanów. - Oddaj za bilet, Chrzanowski oddaj za bilet. Wracaj do Torunia, toruńska piąta kolumna w Bydgoszczy - to tylko niektóre hasła skandowane przez sympatyków Polonii. - Podczas piątkowego treningu Chrzanowski spisywał się naprawdę bardzo dobrze. Nie wiem co się z nim stało podczas meczu z Unibaksem - stwierdził Plech.

Obecna atmosfera w bydgoskim klubie zaczyna przypominać tą z 2007 roku. Wówczas Poloniści po raz pierwszy musieli pożegnać się z najwyższą klasą rozgrywkową. Teraz może być podobnie, bo obecnie główną bolączką podopiecznych Zenona Plecha są starty. Na palcach jednej ręki można policzyć sytuacje, w których miejscowi lepiej rozegrali tak ważny element tej dyscypliny. - Mnie dwa lata temu w Bydgoszczy nie było, zatem trudno coś mi powiedzieć o poprzedniej sytuacji. Nie należy panikować, bo zostało jeszcze jedenaście kolejek. Poza Kennettem rozpatrujemy też możliwość pozyskania innych jeźdźców. Konkurencja jednak nie śpi - kończy Plech.

Czy w tym gronie jest między innymi Krystian Klecha? Bardzo możliwe, bo podczas startów w Polonii 24-letni żużlowiec zawsze imponował sporą ambicją i wolą walki. Wyposażony w lepszy sprzęt mógłby być o wiele bardziej skutecznym zawodnikiem, niż wspomniani wyżej Tomasz Chrzanowski i Jonas Davidsson. - W tak trudnych momentach zespołowi potrzeba wsparcia. Dołowanie i potępianie tylko pogarsza sytuację. Tomek Chrzanowski ma pewne kłopoty sprzętowe, ale powinien sobie z tym poradzić. Przecież nie jeździ na żużlu od dwóch lat - zauważył trafnie prezes Unibaksu, Wojciech Stępniewski.

Źródło artykułu: