Rozterki w Gdańsku z korupcją w tle. To zakłóciło atmosferę w Wybrzeżu

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Get Well - Wybrzeże.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Get Well - Wybrzeże.

Po spotkaniu Tadeusz Zdunek mówił wprost, że poinformowanie zawodników o próbie korupcji wpłynęło negatywnie na atmosferę w drużynie. Teraz sam przyznaje, że nie wie, czy była to właściwa decyzja.

Żużlowcy Zdunek Wybrzeża Gdańsk o próbie przekupienia jednego z zawodników dowiedzieli się od niego samego na wspólnym śniadaniu przed meczem z Get Well Toruń. Po spotkaniu zawodnicy wprost snuli się po parku maszyn.

Czy skoro tak źle żużlowcy znieśli całą sytuację, nie powinno dojść do tej rozmowy przy wspólnym śniadaniu? - Być może był to nasz błąd. Sytuacja była jednak bardzo nietypowa, niecodzienna i niekomfortowa. O całym zdarzeniu wiedziały zaledwie cztery osoby i musieliśmy zdecydować jakie kroki podjąć. Nikt z nas się w takim położeniu wcześniej nie znalazł i zdecydowaliśmy, że pozostali członkowie drużyny powinni się o tym dowiedzieć. Niestety ze względu na nieobecność części zawodników w Gdańsku pierwsza okazja pojawiła się dopiero w niedzielny poranek - powiedział Tadeusz Zdunek, który nie brał udziału w spotkaniu z zawodnikami - Naszą siłą przez cały rok była duża autonomia zespołu. Intencja była taka żeby ta sprawa była omówiona między kolegami.

Ta rozmowa miała jednak swój cel. - Po pierwsze przekazanie wiadomości wydawało się nam normalne ze względu na fakt, że nasza drużyna stanowiła przez cały sezon zgraną paczkę kolegów, a szczerość to podstawa w relacjach. Z drugiej strony to środowisko jest bardzo wąskie i pomyśleliśmy, że nawet gdy ktoś zastanawiał się nad tym, by się skusić, zrezygnowałby po tej informacji z nieczystych zagrań. Może byliśmy naiwni, może skumulowaliśmy za dużo niepotrzebnych emocji - przyznał Zdunek.

- Nie wiem czy po raz drugi podjęlibyśmy decyzję, by poinformować o tym zawodników. Mam tu mieszane uczucia. W naszej sytuacji cokolwiek byśmy zrobili, byłoby źle. Oby w naszym życiu nie powtórzyły się takie chwile, bo nie chciałbym jeszcze raz się zastanawiać co zrobić w takiej sytuacji. Końcowy wynik pokazuje, że zespół nie zareagował pozytywnie, jednak reakcja w takiej sytuacji mogła być różna. - przeanalizował prezes.

ZOBACZ WIDEO Sparta Wrocław nie szkoli? Andrzej Rusko zaprzecza tej teorii

Komentarze (106)
avatar
eddy
21.10.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
moim zdaniem nic to nie zmienilo bo i tak w tyte i ..tak by ...bylo ! Byli , po prostu slabsi i tyle w temacie !:) 
avatar
romanleg
21.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mam takiego pecha czy moze rydzykowo dociera i tutaj bo moje komentarze sa usuwane.Po aresztowaniu pierwszego typa caly torun krzyczal,,to facet z gniezna sponsoruje tez inne kluby itd..."Po ar Czytaj całość
avatar
z krzyżem na płaszczu
21.10.2017
Zgłoś do moderacji
7
3
Odpowiedz
Panie Zdunek. Trzeba było napisać do mnie, a ja bym Panu powiedział co ma Pan zrobić w tej sytuacji.... nie nagrywać rozmowy tylko umówić się z tym gościem, powiadomić "służby", wręczenie kontr Czytaj całość
avatar
Kobyłka
21.10.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Najgorzej na "aferze" wyjdzie Gdańsk i złoty chłopak... 
avatar
enter
21.10.2017
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Zdunek na poważnie myslał że rozjedzie toruń,ludzie toż to komedia,nie róbcie z Gomólskiego,czy Kossakowskiego Batchelora,Łęgowika,Becha,wymiataczy ekstraligowych,bo to smieszne,ja rozumie że w Czytaj całość