Dwóch sponsorów to za mało, by ukarać Get Well. Prawnik mówi, że to nie są osoby powiązane

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Igor Kopeć-Sobczyński i Daniel Kaczmarek (od lewej).
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Igor Kopeć-Sobczyński i Daniel Kaczmarek (od lewej).

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zatrzymała dwóch sponsorów Get Well Toruń. Żużlowy menedżer Sławomir Kryjom prowokuje na Twitterze dyskusję o osobach powiązanych. Jeśliby założyć, że sponsorzy nimi są, klub powinien zostać przykładnie ukarany.

W aferze korupcyjnej, jaka wybuchła po meczu barażowym Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Get Well Toruń (zawodnik Kacper Gomólski nagrał rozmowę z mężczyzną oferującym mu 100 tysięcy złotych za słabą jazdę), mamy dwóch zatrzymanych. Obaj są sponsorami toruńskiego klubu. Loga ich firm są na kevlarach. Jeden z panów był nawet, półtora roku temu, w radzie nadzorczej żużlowej spółki. Czy zatrzymanych można nazwać osobami powiązanymi z klubem? Z definicji wynika, że za takowe można uznać podmioty będące w bliskim stosunku gospodarczym. Czy sponsorzy podpadają pod tę definicję?

- Sponsor, nawet jeśli zajmuje bardzo dobre i widoczne miejsce na kevlarze, nie jest osobą powiązaną - mówi mecenas Jerzy Synowiec. - To jest działalność na zasadzie dobrej woli, a nie stały stosunek gospodarczy.

- Na razie nie ma podstaw, by karaż Get Well - przyznaje Synowiec. - Żeby to zrobić, trzeba jednak wskazać jakąś nić połączenia i porozumienia między dwoma zatrzymanymi mężczyznami i pracownikami klubu. Prokuratura musi dowieść, że sponsorzy działali w porozumieniu z klubem - zauważa nasz ekspert.

W tej sprawie jeszcze wiele może się jednak zdarzyć, bo prokuratura nie kryje, że jest ona rozwojowa. I to pomimo tego, że w ostatnim komunikacie pojawiła się informacja, że drugiemu z zatrzymanych postawiono zarzut sprawstwa kierowniczego. Można by pomyśleć, że był on mózgiem operacji i to zamyka temat. - Nie wiemy jednak, czy to jest już ten wierzchołek - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik gdańskiej prokuratury. - Wiemy, że drugi z panów polecił złożenie obietnicy korzyści majątkowej i wszystko nadzorował. Czy będą kolejne zatrzymania? Na dzisiaj nie ma żadnych innych, ale co się wydarzy, to trudno powiedzieć. Mamy materiał dowodowy, będziemy jeszcze pewne sprawy weryfikowali. Postępowanie jest w toku - komentuje Wawryniuk.

Zdaniem Synowca sprawa jest poważna. - Z doświadczenia wiem, że w tego typu akcjach bierze udział dwóch, góra trzech ludzi, więc kolejnych zatrzymań może już nie być - mówi. - Prokuratura na bazie posiadanego materiału może jednak wyciągnąć wnioski i odpowiedzieć na pytania, w czyim interesie działali panowie? Czy Get Well o tym wiedział, czy to zaakceptował? Zatrzymani mogli nikogo nie wskazać palcem, ale obowiązkiem prokuratury jest połączenie pewnych faktów i wyciągnięcie wniosków.

- Bez względu na to, jak zakończy się postępowanie, wymagana jest jakaś reakcja Ekstraligi Żużlowej - uważa Synowiec. - Nie twierdzę, że klub powinien dostawać po łapach za działania sponsorów, o których nie miał wiedzy. Jeśli jednak nic nie zrobimy, za chwilę sponsorzy z innego klubu mogą pójść z korupcyjną propozycją - kończy Synowiec.

ZOBACZ WIDEO Nowe pomysły na walkę z dopingiem w sporcie żużlowym

Źródło artykułu: