Przed GP Australii: Melbourne szczęśliwe dla Polaków. Doyle może odczarować Etihad

Po raz czwarty w Australii, po raz trzeci w Melbourne. Najlepsi żużlowcy na świecie w sobotę wczesnym popołudniem czasu polskiego zakończą tegoroczny cykl. Do tej pory na Etihad Stadium nasi zawodnicy radzili sobie dobrze.

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski
Na zdjęciu od lewej: Bartosz Zmarzlik, Jason Doyle i Greg Hancock WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu od lewej: Bartosz Zmarzlik, Jason Doyle i Greg Hancock
Żużlowa elita pierwszy raz zawitała do kraju kangurów w 2002 roku. Na olimpijskim obiekcie w Sydney wygrał Greg Hancock, a złoty medal odbierał Tony Rickardsson. Na końcowym podium mistrzostw stanęli także dwaj reprezentanci gospodarzy - Jason Crump i Ryan Sullivan. Na kolejną eskapadę do Australii trzeba było czekać aż 13 lat. Tym razem władze cyklu dopięły umowę z Melbourne i Etihad Stadium.

Przed dwoma laty znów wygrał Hancock (z kompletem punktów) przed Nielsem Kristianem Iversenem. Powody do radości mieli też kibice z Polski. Na trzecim miejscu uplasował się Maciej Janowski, co może być dobrym prognostykiem dla wrocławianina przed najbliższym turniejem. "Magic" walczy o medal, tracąc tylko dwa punkty do trzeciego w klasyfikacji Taia Woffindena. Brytyjczyk z dwóch wypraw do Melbourne, za każdym razem wracał z medalem. Dwa lata temu ze złotem, przed rokiem ze srebrem. Kolekcję może więc uzupełnić w sobotę.

Ubiegłoroczne zmagania na Etihad padły łupem Chrisa Holdera. Australijczyk wygrał całe zawody, ale nie zdołał wydrzeć brązowego medalu Bartoszowi Zmarzlikowi. Ten rok temu dwukrotnie wskakiwał na trzeci stopień podium. Najpierw za jazdę w turnieju (drugi był Woffinden), powtarzając wyczyn Janowskiego z sezonu 2015, a następnie za postawę w całych mistrzostwach. Należy zwrócić uwagę, że czujący się nieźle na sztucznych torach Zmarzlik nadal ma szanse drugi raz z rzędu zdobyć medal. Do trzeciego Woffindena traci siedem punktów.

Szczęścia do ścigania w Melbourne nie miał do tej pory Jason Doyle. W 2015 roku zameldował się w finale, ale w nim tuż po starcie uczestniczył w ciężkim upadku, wskutek którego doznał kontuzji kręgów szyjnych. Przed rokiem nie wystąpił z uwagi na inny poważny uraz, odniesiony w poprzednich zawodach w Toruniu. Pech był tym większy, że Doyle był typowany do zdobycia tytułu. Jeśli tym razem nie spotka go jakieś nieszczęście, powinien świętować. 32-latek ma 14 punktów przewagi nad drugim Patrykiem Dudkiem, który zadebiutuje w Grand Prix Australii.

Dla Doyle'a i miejscowych kibiców sobota może być historyczna. Australijczycy wydali na świat w sumie pięciu złotych medalistów IMŚ, którzy razem zdobyli osiem tytułów, ale żaden nie miał przyjemności celebrować swojego sukcesu w ojczyźnie. Doyle może być pierwszy.

Statystyki uczestników Grand Prix Australii w turniejach w Melbourne:

Zawodnik Turnieje Punkty Biegi Śr. biegowa Najlepszy wynik
Tai Woffinden 2 27 13 2,077 2. miejsce (2016)
Chris Holder 2 19 12 1,583 Zwycięstwo (2016)
Matej Zagar 2 18 11 1,636 6. miejsce (2016)
Peter Kildemand 2 17 11 1,545 5. miejsce (2015)
Maciej Janowski 2 16 12 1,333 3. miejsce (2015)
Bartosz Zmarzlik 1 15 7 2,143 3. miejsce (2016)
Antonio Lindbaeck 1 14 7 2,000 4. miejsce (2016)
Jason Doyle 1 11 6 1,833 4. miejsce (2015)
Piotr Pawlicki 1 8 6 1,333 8. miejsce (2016)
Sam Masters 2 7 10 0,700 12. miejsce (2015)
Brady Kurtz 1 2 5 0,400 17. miejsce (2016)
Patryk Dudek - - - - nie startował
Emil Sajfutdinow - - - - nie startował
Justin Sedgmen - - - - nie startował
Martin Smolinski - - - - nie startował
Rohan Tungate - - - - nie startował
Martin Vaculik - - - - nie startował
Davey Watt - - - - nie startował

ZOBACZ WIDEO To był jego sezon. Nie potrafi zliczyć wszystkich medali



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Który z polskich zawodników wypadnie najlepiej w Melbourne?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×