Podkarpacie należy do najbiedniejszych regionów w Polsce. Według zeszłorocznego rankingu "Rzeczpospolitej", 14 proc. mieszkańców tego rejonu żyje w skrajnej nędzy. Gorzej wypadają tylko województwa warmińsko-mazurskie oraz podlaskie. - To skandal, żeby w jednym z najbiedniejszych regionów w Polsce bilety były najdroższe - stwierdził mieszkaniec Siedlisk k. Rzeszowa. - To absurd, aby płacić taką samą cenę za towar o wiele niższej jakości niż było to w ubiegłym roku. Ponadto, żeby zająć przyzwoite miejsce na stadionie, koniecznie trzeba być co najmniej dwie godziny przed rozpoczęciem zawodów - dodał inny kibic Marmy-Hadykówki.
Kierownik sekcji żużlowej Żurawi, Jacek Ziółkowski, w rozmowie z "Nowinami" twierdzi, że wcześniej bilety w Rzeszowie były najtańsze, więc teraz przyszedł czas na zmiany i ceny wejściówek będą zależne od atrakcyjności spotkania: - Przez ostatnie trzy lata bilety u nas były najtańsze, zresztą nie jest powiedziane, że obecne ceny nie ulegną zmianie. Będzie to zależeć od atrakcyjności spotkania i zainteresowania kibiców meczem. Bilety mogą być tańsze, ale również ich cena może wzrosnąć.
Z polityką klubu nie zgadzają się kibice zrzeszeni w fanklubie rzeszowskiej drużyny. Nieformalny lider tego fanklubu, Dariusz Polanowski, przestrzega przed tym, że już wkrótce kibiców na stadionie przy Hetmańskiej może być znacznie mniej: - Ceny wejściówek są zbyt wysokie i mogą się one odbić czkawką na drużynie w dalszej części sezonu. Na inaugurację można się było spodziewać pełnego stadionu, ale już w dalszej części rozgrywek nie był bym pewny, czy kibice tak ochoczo będą przychodzić na zawody.
Wiceprezes sekcji żużlowej Marmy-Hadykówki, Marta Półtorak, nie dostrzega cenowego problemu, ale obiecuje wprowadzenie tańszych wejściówek dla grup zorganizowanych: - Ceny biletów zostały oparte o realia rynkowe. Planujemy w przyszłości uhonorować osoby, które zakupią bilety np. darmowym programem zawodów. Dodatkowo planujemy tańsze bilety dla grup zorganizowanych, np. wycieczek szkolnych.
Tak naprawdę trudno ocenić, czy 28 zł to wygórowana cena za oglądanie speedwaya na pierwszoligowym poziomie. Rzeszowscy żużlowcy w tym sezonie wygrali oba pojedynki na swoim torze, a w pierwszy z nich obejrzało o 2 tys. kibiców więcej niż ten drugi. W pobliskim Tarnowie skład drużyny jest o niebo lepszy, a normalne bilety o 8 zł tańsze. Żurawie najbliższe spotkanie przy Hetmańskiej rozegrają dopiero 31 maja, a ich rywalem będą wspomniane przed chwilą Jaskółki. Na ten mecz kibice przyjdą za każdą cenę. Ale może jednak warto pomyśleć o obniżce na czerwcową potyczkę ze Startem Gniezno?