5 
W składzie Zdunek Wybrzeża znajdują się tylko i wyłącznie Polacy i Duńczycy. Patrząc na flagi obu zespołów, szykuje się w Gdańsku biało-czerwona armia. - Zawsze fajnie mieć kolegów z Danii w drużynie i wierzę, że jest to bardzo dobre połączenie. Mamy w kadrze żużlowców doświadczonych i takich, którzy mają wiele do udowodnienia - powiedział Patrick Hougaard.
Przez ostatnie lata Duńczyk nie osiągał jednak oszałamiających rezultatów. - Wierzę w to, że właśnie w Gdańsku moja kariera ruszy do przodu. To był jeden z powodów, dla których przeszedłem do Wybrzeża i jeden z celów. Mam już 28 lat i przed kolejnym sezonem zmieniam wiele, by się rozwinąć, co ma mieć wpływ na wyniki - stwierdził.
W ostatnim czasie zawodnik ścigał się w klubach, które nie walczyły o najwyższe cele w Nice 1.LŻ. Teraz to się zmienia. - W Polsce jeżdżę od wielu lat i zaczynałem w Ekstralidze jeszcze jako junior. Znam też smak awansu, czego dokonałem z Unią Tarnów w 2009 roku. Ufam, że będę częścią drużyny wygrywającej mecze i cieszę się z tego, że klub ma wysokie cele. Też chcę awansować do wyższej ligi - zdeklarował.
Miniony sezon żużlowiec może spisać na straty przez kontuzje. Czy da się temu zapobiec i zminimalizować ryzyko? - Muszę się po prostu utrzymywać na motocyklu - stwierdził wprost Duńczyk. - To prawda, straciłem trochę przez kontuzje w 2017 roku, ale przez ostatnich kilka sezonów obyłem się bez urazów. Zawodnik nie może przed sezonem zagwarantować, że nie będzie miał kontuzji, bo to część tego sportu. Ja czekam na dobry, bezpieczny sezon i jestem pozytywnie nastawiony - podsumował Patrick Hougaard.
ZOBACZ WIDEO Tobiasz Musielak: Niewielu Polaków ma ten tytuł, co ja
Czy Patrick Hougaard może pomóc wprowadzić Zdunek Wybrzeże do PGE Ekstraligi? 
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
