Dla Kennetha Bjerre przyszły sezon będzie czwartym z rzędu, w którym pojedzie dla Grupy Azoty Unii Tarnów. 33-latek nie myślał długo nad przedłużeniem kontraktu z Jaskółkami. - W sezonie zdecydowałem się zostać w drużynie Jaskółek po to, żeby wygrać Nice 1. Ligę Żużlową i awansować z powrotem do PGE Ekstraligi. To się udało, dlatego wręcz głupim posunięciem byłaby zmiana klubu w takim momencie - wytłumaczył Bjerre w rozmowie z unia.tarnow.pl.
Starszy z braci Bjerre będzie jednym z trzech Duńczyków, którzy w sezonie 2018 pojadą w barwach beniaminka PGE Ekstraligi. Oprócz niego, tarnowscy działacze zakontraktowali także Nickiego Pedersena oraz Petera Kildemanda. - Z Nickim jeździłem jeden sezon w Lesznie. Wszystko między nami układało się bardzo dobrze. Z Peterem z kolei nigdy nie startowałem w jednej drużynie. Jestem jednak pewien, że trójka Duńczyków sprawi, że każdy zawodnik w drużynie da z siebie wszystko. A to z kolei przełoży się na dobry wynik drużynowy - ocenił były uczestnik cyklu Grand Prix.
Kadrę Grupy Azoty Unii Tarnów uzupełnią Jakub Jamróg, Artur Mroczka oraz Wiktor Kułakow, a także juniorzy z Patrykiem Rolnickim na czele. - Na pewno podstawowym założeniem jest to, żeby utrzymać się w elicie. To jest jednak sport i wszystko może się zdarzyć. Jeśli będzie między nami odpowiednia atmosfera, pojawi się chemia, to możemy osiągnąć wszystko - skomentował Bjerre.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Nikt nie będzie musiał mi robić zdjęć z ukrycia
Tarnów ma pewne jedno z dwoch ostatnich miejsc,ja obstawiam ostatnie.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Czytaj całość
spadek i rok w plecy