Jakub Jamróg do końca życia ze zdeformowaną ręką. "Nie ubolewam, bo piękny nie jestem"
Jakub Jamróg na zawsze będzie miał pamiątkę po majowym wypadku w Terenzano. Do końca życia zawodnik będzie miał lekko zdeformowaną rękę. - Nie ubolewam jednak nad tym, bo piękny nie jestem - śmieje się 26-latek.
- Ręka jest lekko zdeformowana i taka już zostanie do końca życia. Nie ubolewam jednak nad tym, bo piękny nie jestem. Muszę jeszcze wyciągnąć blachę, ale jest ona w takim miejscu, że ten zabieg w żaden sposób nie zaburzy moich przygotowań do sezonu - powiedział Jamróg w rozmowie z unia.tarnow.pl.
26-latek myśli już o przyszłym sezonie, który będzie dla niego spełnieniem jednego z marzeń. Mowa o powrocie do jazdy w PGE Ekstralidze. Po awansie Grupy Azoty Unii Tarnów do najwyższej klasy rozgrywkowej, Jamróg przedłużył swój kontrakt z macierzystym klubem. - Jazda w Nice 1 Lidze Żużlowej byłaby dla mnie, nazwijmy to, bezpieczniejsza, ale nie po to jestem sportowcem by nie dążyć do marzeń. Jestem bardzo podekscytowany tym że w końcu będę jeździł w PGE Ekstralidze - skomentował.
Działacze Grupy Azoty Unii Tarnów zatrzymali trzon drużyny z minionego sezonu, kontraktując dodatkowo Nickiego Pedersena, Petera Kildemanda i Wiktora Kułakowa. Tarnowianie chcą utrzeć nosa ekspertom, którzy uważają, że Jaskółki w przyszłym roku będą walczyły co najwyżej o utrzymanie. - Od kilku lat żużel stał się bardzo nieprzewidywalny. Ustawianie się już teraz na jakimś miejscu jest bez sensu. Oczywiście cel musi być jasny i klarowny i w tym sezonie jest nim spokojne utrzymanie. Myślę, że wspólnie z chłopakami postaramy o znacznie więcej i pozamykamy usta ekspertom. Przyznam szczerze, że uwielbiam to robić, bo robię to całą moją karierę - dodał Jakub Jamróg.
ZOBACZ WIDEO Organizacja meczu w PGE EkstralidzeKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>