Patrząc na historię występów Przemysława Pawlickiego na obiekcie w Grudziądzu można wysunąć tezę, że 26-latek przy zmianie klubu nie kierował się preferencjami torowymi. Przez ostatnie trzy lata nowy żużlowiec MRGARDEN GKM-u na grudziądzkim stadionie wygrał zaledwie... jeden ligowy wyścig.
Prawda jest zupełnie inna. - Wszyscy wiedzą, że tor w Grudziądzu jest twardy i taki na pewno zostanie. A jednak mnóstwo zawodników ma tam ogromne problemy i ja też nie miałem łatwo. Cieszę się, że lepiej poznam ten obiekt, bo to będzie nowe, na pewno bardzo mi potrzebne, doświadczenie. W Grand Prix tory są różne, w Polsce też coraz częściej twardsze, więc sportowo mogę skorzystać. Ale najważniejsza jest drużyna w Grudziądzu - młoda i ambitna. Fajnie będzie uczestniczyć w tym projekcie - przyznał Pawlicki w rozmowie z redbull.com.
Kolejną nowością u żużlowca, który w przyszłym sezonie zadebiutuje w roli stałego uczestnika cyklu Grand Prix, to cele jego polskiej drużyny. W ostatnich latach jego zespoły deklarowały walkę o najwyższe cele, z kolei GKM w przyszłym sezonie faworytem do mistrzostwa nie będzie. Z Pawlickim w składzie grudziądzanie chcą jednak zaatakować play-off.
Co tak zmiana oznacza do 26-letniego żużlowca? - W sumie chyba niewiele, bo zawsze daję z siebie wszystko, ale z drugiej strony to dość ciekawe. To kolejny powód, dla którego zdecydowałem się zmienić klub. Jak powiedziałem - mamy naprawdę ciekawy i ambitny skład. Takie wyzwanie na obecnym etapie kariery może okazać się pasjonujące. Wiem, że kibice w Grudziądzu długo już marzą o play-offa. Mam nadzieję, że razem z chłopakami damy im mnóstwo radości w przyszłym roku. Bardzo na to liczę i na pewno optymalnie przygotuję się do sezonu. Ja uwielbiam takie zadania. Nie mogę doczekać się wiosny - nowe wyzwania, nowe nadzieje i oczekiwania kibiców - to lubię - skomentował Pawlicki.
ZOBACZ WIDEO Gollob planował start w Rajdzie Dakar. "Miałem pomysł na następne 10 lat funkcjonowania w sporcie"